Wheelie na 2t.

Ja nigdy nie ufałem dozownikom, pierwsze co zrobiłem w swoim piździku to go wywaliłem, tak dla pewności. Jeżeli też masz jakieś wątpliwości najlepiej rób sam mieszanke, będziesz miał pewność, że smarowanko jest ciągle, no i nawet jak Ci mieszalnik nawali to jedziesz dalej:]

"kto smaruje ten jedzie"

U mnie w skuterze olej podawany był z dozownika przez gaźnik, więc bywa różnie.

Młody to tylko teoria. :D  W praktyce nikt sie z czymś takim nie spotkał :D Ja latałem, milion innych ludzi też i nikomu się takie cos nie przytrafiło. :)

A o wadliwości dozowników to inny temat.

W każdym razie olej dochodzi, ponieważ jest pompowany prze pompkę, wiec i do góry nogami to będzie pompować. :)

Lataj dalej :)

Taa oczywiście że można zatrzeć tak silnik.
Wiadomo od 100m gumowania nie. Jednak jeśli ktoś uprawia stunt i potrafi jechać i jechać na kole ze motocykl jest ciagle w pionie to oczywiście ze tak. Zbiornik oleju jest zawsze ustawiony tak by olej spływał do najniższego punktu w zbiorniku, prawie zawsze przesuniętego i umiejscowionego od strony kierownicy. W chwili gdy stawiamy na do pionu moto, ten punkt jest punktem najwyższym co za tym olej przelewa się w drugi koniec zbiornika. W chwili gdy w wężyku braknie oleju. Silnik przestaje go dostawać i zasysa powietrze.
Właśnie dlatego między innymi osoby które stuntują w 2t odłączają dozo lub zalewają go pod sam korek, dzięki czemu nie zasysa powietrza. W motocyklach 4t robi się przegrodę w misce olejowej, by olej smarujący nie przelewał sie w taki sam sposób jak w zbiorniczku 2t.
Co za tym idzie, najbezpieczniej mieć zalane dużo oleju do zbiorniczka, jeśli masz np 100 200ml i robisz długie wheelie możesz zatrzeć cylinder.