SnowMoto napisał/a:Sąd uznaje, że policja mówi prawdę, bo nie ma interesu w kłamaniu. Standardowa argumentacja.
tak ale do wyroku skazującego musi być winny, jeśli człowiek się nie przyznaje, bo to nie on jechał, to argument policji, że ktoś kilka minut wcześniej podobnie ubrany i na podobnym motocyklu leciał wcześniej dla sądu nie może być dowodem. Choć faktycznie może być to nie warte pieniędzy...
A tak na przyszłość sam brałem udział w pewnym wydarzeniu: czterech supermotowców leci w wawie Krakowskim Przedmieściem (wiecie pałac prezydencki, obrońcy krzyża, zakaz ruchu...), dwóch na gumie a dwóch nie... tak się pan strażnik podemocjonował zatrzymaniem, że z wrażenia nie mógł wskazać który dokładnie leciał ;p, no i od słowa do słowa tak w końcu zmiękł, ze sam nie był już chyba niczego pewien, sprawdził prawka i coś tak jakby pogroził palcem :)
Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach...
DR-Z 400 SM