Polecam śmiało tego Ipona, ile ja sie na tym przejeździłem... a jak pięknie pachnie przepalany na ssaniu :D
Zapach i pewnie wielu o tym nie pomyślało to znak że silnik jest prawidłowo smarowany, kiedy nie robi się mieszanki tylko zostawia się sprawę dozownikowi to sprawa nader istotna.
Bączki zdarza się mu puścić bo to tak naprawdę nie pełny syntetyk a semisyntetyk i po dłuższym postoju na jałowych czasami musi wywiać lekki obłoczek z rury.
Z bardziej przyziemnych olejów to Castrol power1 racing 2T.
[url]http://www.castrolmoto.com/pl/products/power1_racing_2t.php[/url]
Na ciepłym silniku absolutnie bezdymny i prawie bezzapachowy, kosztuje nieco mniej niż IPONE.
Jako ostateczność pojeździłem i mogę polecić w wersji total eco: XADO Atomic Oil 2T FC
Równie bezdymny jak castrol, silnik po nim czysty, niestety śmierdzi jak palone trampki, mechanicznie niczego nie udupił ale nos wkurwił :)
Odradzam wszelkie dziadkowe sposoby w postaci mixoli, turbododatkoli i innych mega-powah-2t specyfików od lotosa czy orlenu, tak samo jak zwykłych olei silnikowych a już uciekać od czystych mineralnych, silnik najprawdopodobniej się na nich nie zatrze ale wykręcanie świecy tłustej z kapiącego oleju, nagar na tłoku, oknie wydechowym i resztki ledwo przepalonego oleju w dyfuzorze skutecznie męczą silnik.
Mieszanka z własnego doświadczenia 1:50 nie robi niczemu krzywdy, tłok się nie przyciera, nie zostawiamy za sobą obłoków dymu po postoju na jałowych i nie misimy pocić się o świece a i wydech z dyfuzorem podziękują nam za brak tłustego nagaru na ściankach.
Yamaha TT600R 2001 - sold
KTM 625 SM 2004