PRELUDE2000 napisał/a:Siemanko Tony, według mnie Katy są bardzo niedocenianą marką w naszym pięknym kraju, wciąż panuje opinia o awaryjności tych sprzętów głównie z pośród osób który nigdy nie maiły w posiadaniu tej marki. A jak historia pokazuje marka ta wciąż się rozwija i bije kolejne rekordy sprzedaży (naturalnie nie w Polsce). Interwały serwisowe (głównie w motocyklach z homologacją LC4, LC8) wciąż są coraz dłuższe co pokazuje trwałość tych konstrukcji. W temacie Super Duke'a mogę powiedzieć tyle: moto z grubym jebnięciem, ostrymi heblami i fantastycznym zawieszeniem - zestrojonym jednak dość twardo. Silnik na zbyt niskich obrotach szarpie co jest sprawą zupełnie normalną - jednak nie pomagającą przy poruszaniu się w korku (kwestia przyzwyczajenia). Zdecydowanie dłużej latałem Dukiem III 690 i zawsze będę bardzo miło wspominał ten motocykl. Jednak i mały i duży Duke to nie są supermoto - pomimo iż 690 wywodzi się od pierwszych seryjnych SM-ów. Polecam jazdę próbną SMC - zupełnie inna maszyna.
Co do części, to rzeczywiście nie są one tanie - jednak wydaje mi się że jest to celowa polityka firmy :)
Powodzenia!
Dokładnie tak jest. Znajomość marki widać w moim tekście dotyczącym hasła KTM na różnych forach. Oczywiście, tak jak piszesz, większość na oczy żadnego kata nie widziała. Generalnie to grzeję się na SD właśnie z przyczyn o których piszesz:) Wspominając o korzeniach miałem na myśli pewne elementy wywodzące się z offroada i siłą rzeczy SM np. duży prześwit (co jest dużym plusem). Książę zawsze wydawał mi się czymś swoistym-pośrednim między typowym nakedem a SM (ale to subiektywne odczucie). Poza trym, robię trochę trasek w sezonie i aktualnie latam nakedem, więc kolejne "za" SD. Poza wspomnianym szarpaniem na niskich, ten"dół" v-ki, stopale kiedy chce, guma na pstryknięcie i ogólne + 10 do lansu za egzotykę motocykla (jak na ironię koledzy w USA, za tekst "egzotyka" przy KTM by mnie wyśmiali;)) - generalnie miodzio :). Jeśli chodzi o drogie części - podstawowe tematy eksploatacyjne kosztują normalnie więc mnie to nie odstrasza. Inna sprawa to dostać dobrego sprzęta w PL...masakra. I tu kolejna nadzieja związana z forum:) Odnośnie sugestii kolegi Janika - biorę go pod uwagę, ale nie miałem przyjemności poznać live :/