Supermotowy Terror Warszawy (Strona 396 z 565)

polatane.... :P, ale dziś to już hardcore był... strasznie zimno :-)

U nas też było w miarę ok. Polatałem ze 3 godziny. Najgorsze przeloty poza miastem. W mieście mniej się marznie jak się lata od świateł do świateł. Tylko nie zapominajmy, że ja trochę na głodzie byłem, bo dopiero co moto po ponad tygodniu nielatania odebrałem. Z tego co mówią w telewizorni to już niebawem ma się pogorszyć, ja kończę sezon z końcem miesiąca.
Wtedy pozostanie tylko na browarek się jakiś umówić :)

Ja przeleciałem Warszawę z południa na północ i z powrotem między 12 a 15 i tragedii nie było, ale to widno było :). Po zmroku jest nieprzyjemnie.

Gośka, brudasa kupuj :)

to też jakieś zajęcie...:-), tylko  że u nas z tym kiepsko... ja ostatnio byłam na pifkuuu z forumowiczami Africi Twin z XTZ owcami, a my tak jakoś nie uczęszczamy co jest oczywiście kompletnie bez sensu :D

nie zmienia to faktu że aktualnie nic się nie dziejeeeeeeeeee... a większość już zimuje motongi... z wyjątkiem kilku osób, które jeżdżą na dużych kołach...w tym Ty :P