Przykra sprawa, kupując w PL używkę ciągniesz los na loterii, też miałem obawy co do uczciwości rodzimych sprzedających i po paru miesiącach poszukiwań zaimportowałem sam, mamy "trzeci świat" pod względem serwisowania a te maszyny są bardzo wymagające, ludzie w temacie jak tu na forum to mniejszość.
Skoro jeżdził OK a padł po 2 dniach to mógł mieć stary albo nieodpowiedni olej, widziałem suzuki 250 zatarte po godzinie jazdy na kiepskim oleju - łożyska koszykowe na korbie rozsypane na kawałki.
Nawet jeśli sprzedający kładzie się krzyżem i przysięga że właśnie zmienił olej na najdroższy na świecie i tak zalewam nowy + filter dla spokoju, powodzenia z odbudową