Aleksander.mx napisał/a:ja na torze jestem co jakis czas, w tym roku bylo to ok 10 razy, ogolnie to teren enduro, tor dopiero za rok kiedy bedzie prawko na fure co bede mogl dojezdzac
Wiesz jak jest - 10 razy się uda, przyjdzie 11 raz, jakaś głupia sprawa i będzie kłopot. Albo 10 razy założysz - nic się nie stanie, raz nie założysz i akurat wtedy coś się wydarzy...
Jak zacząłem jeździć na kołach SM (całkiem niedawno) to myślałem że na asfalt ortezy nie są potrzebne. Wystarczył jeden raz - agresywne dodanie gazu na lewoskręcie na skrzyżowaniu, w mieście, w normalnym ruchu. Potężny uślizg tyłu na zimnym asfalcie, podpórka nogą, nagłe odzyskanie przyczepności opon i katapulta motocykla do przodu, kiedy noga została jeszcze na ziemi.
Efektem był przeprost kolana i naciągnięcie wiązadeł, ścięgien czy co tam jest, tygodniowy ból, opuchlizna itd. i miesięczna przerwa w treningach. Na szczęście nic się nie pozrywało i wszystko wraca już do normy. Wiem natomiast jedno - albo agresywna jazda w pełnych ochraniaczach albo zwykły dojazd do roboty bez.
Na razie na asfalt zakładam ortezy pod zwykłe bojówki M65 ale będę myślał nad czymś lepiej przystosowanym.
Odnośnie tego co jest u nas na rynku to pojawiły się ortezy firmy POD - wyglądają jak lżejsza wersja Webów, są niestety droższe, z tańszych EVS rs 8 i evs vision - podstawowy model. Co do ochraniaczy Thora nie widziałem, nie wiem, ale nie wydaje mi się żeby to były stabilizatory, raczej bardziej zaawansowane nakolanniki.
pozdrawiam