1

Temat: Pierwsze SM nie pierwsze moto

Po kilku latach postanowiłem wrócić do moto i tym razem do supermoto. Chcę coś do miasta i na tor, do zabawy - wheely, stopnie, upalanie, latanie bokiem. Żeby było gotowe do jazdy, a gruz do remontu.

Myślałem głównie o EXC 450 albo 500+ albo DRZ ze względu na popularność i dostępność części. Widzę, że kolega levis

levis napisał/a:

[url]http://forum.super-moto.pl/topic41759-s-aprilia-sxv-550-2012r.html[/url]

sprzedaje Aprilię. To mi pasuje elegancko, bo też mieszkam w Warszawie i prowadzi serwis, więc zakładam, że zadbana sztuka.

Nie jestem tylko pewien czy to nie będzie za mocna do nauki trików i jak ewentualnie z częściami, jak coś uszkodzę? Wcześniej jeździłem XJ, która miała tyle koni, co SXV, ale ponad 200 kg :)

Co byście mi polecili?

2

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

apka levisa podobno chce zabić każdego kto na nią siada więc do nauki trików raczej średnio :P
A tak poważnie, sxv chyba średnio się do tego nadaje a przynajmniej na początek wolnych wheelie, cyrklów i innych pajacerek. DRZ super, bo właśnie nauczysz się stawiać moto do pionu jak trzeba, nie po chamsku z manety samą mocą tylko balansem ciała i odpowiednim timingiem.
Musisz być nastawiony na to, że przy supermoto mimo wszystko trzeba non stop siedzieć i coś grzebać, one tego po prostu wymagają, przy jednych więcej przy innych mniej, z łagodniejszych dla portfela sprzętów masz jeszcze exc400 w rfsie z tym że musisz kupić albo bardzo zadbaną sztukę albo samemu władować worek kasy i mieć spokój.
Do nauki pajacerki sety są też świetne chociaż ceny ostatnio mają zaporowe.
odpowiadając krótko na główne pytanie:
DRZ oczywiście (toporna ale wdzięczna)
Exc 250/400/450/520/5 z lat 99-07 (kompromis między nowymi sztukami a taką wcześniej wspomnianą drz)
I jeśli nie przeszkadzałby Ci 2 pak to ewentualnie jakiś exc 200 (super lekki w prowadzeniu, bardzo duży potencjał do nauki i mimo wszystko tańszy od sety)

RFS ponad wszystko

3 Ostatnio edytowany przez babel (2021-03-18 16:12:55)

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

Jak chcesz KTM exc 450-500- to w mojej opinii szukaj już wtryskowego po 2014
RFS - to fajna maszyna - ale najmłodszy ma 14 lat.
A i konstrukcyjnie te młodsze jeżdżą lepiej a silnikowo zywotnośc  jest podobna jak nie lepsza w RFC
Tylko wszystkie EXC to serwis dosyć częsty i liczony w mth
DRZ jest OK - ale chyba bym wolał np WR250X

4

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

Dzięki za wybicie mi z głowy SXV, bo mi się podoba i się napaliłem na nią. Dobrze, że już jestem starszy i rozsądek czasami bierze górę nad emocjami :P

Rozumiem, że w SM trzeba ciągle coś robić, ale to nie problem. Mam gdzie i nawet to lubię, więc część rzeczy mogę zrobić sam, a co nie zrobię, to finansowo też nie ma problemu. Dam do levisa, niech forumowicz zarobi :)

2T nie chcę. Dlaczego WR250X, a nie DRZ jeśli masa taka sama i mniejsza moc?

Przeglądając OLX wpadły mi jeszcze w oko Husqa SM 510, Husaberg 450 FE i CRF 450. Myślicie, że coś z tych się nada do moich potrzeb? Albo może coś jeszcze innego, czego nie rozważałem?

5

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

A ja tam uważam że SXV to świetny pomysł i nie zgadzam się że motocykl chce zabić. To znaczy... czasem może próbować, ale wystarczy wtedy pogłaskać i powiedzieć: "hola, hola! nie dzisiaj!" i się uspokaja. ;)
Problem z nią to tylko cena remontu - ale na szczęście jeśli nie jest jeżdżona jako daily, to nie powinna często wołać o nowe graty. ;) Dostępność jest wszystkiego jeszcze, chociaż jak chcesz taniej to szukasz i szukasz, aż znajdziesz. Jak weźmiesz od levisa to on się będzie martwił o szukanie :P A na serwis raczej da gwarancje i zniżkę za roboczogodzine.

Jak jednak uważasz że SXV daje za dużą szanse że wyrwie Ci ręce (bo jednak jak się zapomniesz to motocykl to potrafi), to może dwuletnia "huska sm510" na gwarancji?
Ja swoją kupiłem w salonie, pojeździłem, przerobiłem ... pobujałem się z serwisem zanim udało się dojść z gwarancją do ładu, pojeździłem, przerobiłem, pojeździłem ... i wymieniłem na coś za co nie będę musiał płącić OC w zamian że i tak jeżdżę tylko po torach.
Druga maszyna już stoi jakiś czas, ale wciąż brakuje $ do skończenia konwersji na SM. ^^ (Jak chcesz więcej szczegółów to PW.)

SMR690->SM510r->YZ450F->701Rally

6

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

Może to subiektywne - ale jakoś Yamaha wrx mi lepiej leży od DRZ -DRZ miałem 3 lata a WR tylko parę razy jeździłem.
Jak kasa to nie problem to ja bym zdecydowanie coś ze stajni pomarańczowej
EXC450/500 już na wtrysku.
Husqvarna FE lub Husaberg FE od pewnego rocznika to jest ten sam silnik co KTM (chyba pd 2012 czy 2013)
Sam mam EXC450 z 2016 na brudasach wprawdzie - banan na gębie z każdym odkrecenim gazu :)

7

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

WR250x są nie do zajechania i do pajacowania po mieście czy w lekkim terenie na luzie wystarczą (o ile znajdziesz jakąś wartą uwagi sztukę). DRZ to stare technologicznie gaźnikowe motocykle, a pomarańcze się sypią, no chyba że lubisz serwisować, dłubać i wymieniać pół silnika co 2-3 sezony a $ nie ma znaczenia, to wtedy drapnij jakiegoś ktm'sa i udanej bananowej zabawy :)

n ex motocykli -> Yamaha WR250X/R - the Swiss army knife of motorcycles ;)

8

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

"Pomarańcze się sypią" ja pierdolę, k***a.

"Najbardziej mnie teraz wkurwia u młodzieży to że już więcej do niej nie należę" Kazik Staszewski"

9 Ostatnio edytowany przez Oui (2021-03-20 13:26:15)

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

ale za to ma cos czego wr nie ma - zapas mocy :D
Mi się drz po 3 miesiącach znudziła (a ma ciut więcej niż wr) , a było to moje pierwsze moto - teraz ktm 3ci sezon i nadal banan na mordzie :)

Jeśli mówisz , że nie masz dwóch lewych rąk i stać cię na częstszy serwis to bierz exc 450/500 na wtrysku , nie ma lepszego moto do wariowania :) A te nowsze silniki ktm'a są bardzo wytrzymałe. Dbać o olej , luzy zaworowe i filtr powietrz i będzie latał bezawaryjnie

DRZ 400 SM ---> Husqvarna SM 610 ---> KTM EXC 530

10

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

A propos sypiących sie KTMów
[url]https://motovoyager.net/podroze/aaron-steinmann-braaping_kiwi-127-000-km-w-podrozy-dookola-swiata-jednocylindrowym-ktm-em-500-exc/[/url]
I mega trwałych wrr
[url]https://youtu.be/tqOtqJiCSCY[/url]

Wszystko zależy jak dbasz a poza tym czego oczekujesz od motocykla.
Ja się przymierzałem 3 czy 4 razy do wrr -ale jakoś za każdym razem coś nie pykło.
To nie oznacza że wrr/x to zły motocykl - przeciwnie uważam go za bardzo udany model - ale nie oczekuj od niego nie wiadomo czego z jego masą i mocą.
Za to z  Ktm za każdym razem jak zsiadam to uśmiech mam dookoła głowy :)
Miałem 4 pomarańcze w przeciągu 8 lat i jakoś tylko serwis i ogień :) .
Ostania 690 miała przeszło 72 tys km jak sprzedałem i nadal było z nią wszystko OK i po nim znowu rozważałem wrr a skończyło się exc 450 :)

11

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

Interesujący przypadek tej wrr'ki, miał Aussie pecha.

Myślę że aby pojechać KTMem w świat, to trzeba mieć niezłe jaja i  być samemu mechanikiem z danym modelem pod paznokciem albo dodatkową kupę $ odłożoną tylko na serwis :) Szczerze nie znam chyba nikogo, kto nie miałby problemów ze swoim pomarańczem i nie mówię tu kupił, pojeździł i sprzedał jak tylko zaczął się psuć zanim wpadł w koszty - jak nie tylny amor, to gaźnik, to wtrysk, to zawias przód się zesra, to silnik do regulacji, to wymiana oleju co 10mth, to krzywe felgi, to sprzęgło pada i tak w koło Macieju. To kiedy tym jeździć a nie wiecznie grzebać? LOL

Muszę chyba sam jakimś padalcem polatać. Tylko mam smaka na CRF450L.. ;>

n ex motocykli -> Yamaha WR250X/R - the Swiss army knife of motorcycles ;)

12

Odp: Pierwsze SM nie pierwsze moto

xtremix napisał/a:

Interesujący przypadek tej wrr'ki, miał Aussie pecha.

Myślę że aby pojechać KTMem w świat, to trzeba mieć niezłe jaja i  być samemu mechanikiem z danym modelem pod paznokciem albo dodatkową kupę $ odłożoną tylko na serwis :)

Tylko na jedną WR przypada jakieś 100 KTM'ów - więc wiesz... :D

Freeride 350