Zakup pierwszego moto, pomoc przy oględzinach :D

Miałem taką huse tylko, że 2002, zapierdala, polecam.

Do końca zdecydowany nie jestem, kazdy ma swoje plusy. Chcę się przejechac 2t i 4t i wtedy zdecyduje. Myślicie, że dt to dobry kompromis pomiędzy osiagami 2t a oszczędnością 4t? Jest coś szczególnego na co trzeba zwrócić uwage przy zakupie dt'ki?

Jak to nie ma innej opcji? Bo co?
Oczywiście, że może być 4t, kupi i też będzie jeździł. Ostatnio był nawet na forum jakiś filmik jak gość na jakiejś 125 4t wymiatał na gumie lepiej niż niejeden, co ma 450 pod tyłkiem... A w sytuacji gdzie kolega ma 16 lat to oszczędność choćby na samym spalaniu może być ważna. Ja również lata temu zaczynałem od 4t 125cm3 i to takiego niecieszącego się dobrą opinią, trochę kilometrów nim zrobiłem, podstaw jazdy się nauczyłem, a i poszaleć też się dało, kwestia umiejętnego wykorzystania sprzętu, a nie narzekanie, że nie jedzie.

Popieram, nawet takim 4t można polatać fajnie na gumie i po krętych winklach. Oczywiście że czuć braki w przyspieszeniu, ale przeciez frajda SM to nie odkręcanie manety na prostej ;p A jeśli bierzesz mocno pod uwagę tez koszta eksploatacji to 125 w 4t to dobra opcja, przy 18 i tak zapewne zrobisz A2 i wymienisz sprzęta ;)