Koła SM do Husaberg/KTM - co i gdzie wybrać (Strona 4 z 4)

Panowie dołączam się do problemu.
Mam exc 450 z 2009 czyli posiadam już ośki 26-przód i 20-tył.
Ostatnio kupiłem kółka od husqi w bardzo fajnej kasie więc decyzja była błyskawiczna.
Niestety osiek nie posiadam.
Czyli teraz najlepiej dokupić ośkę od starych ktm (20mm) i dorobić do niej pasujące tulejki ? Co nie będzie problemem bo co tydzień coś tam grzebię przy tokarkach.
Dobrze rozumiem że tulejka ma wchodzić w otwór w stopie lagi ?
Ewetualnie dorobić całą nową oskę + jedną tulejkę ?
Jestem w identycznej sytuacji co Spidi.
Stąd Spidi sprawdź pw w wolnej chwili.

Znaczy uczę się  w techniku samochodowym ale na praktykach nawet teraz mam tokarki więc i fachowa pomoc jest w razie czego.
Przyznam że sprawa bardziej mi się wyjaśniła bo wcześniej bardziej myślałem o wymianie łożysk. Głównie przez to że koła jak narazie leżały i czekaly teraz się za nie wezmę.

Najlepiej zrobić nową ośkę z jednej strony grubą tak jak otwór w ladze. A na drugą stronę samą tulejkę.
Tulejka będzie nacięta dlatego /tak mi mówił tokarz jak dorabiał moją/ musisz uwzględnić fakt, że jak tulejkę rozetniesz wzdłuż to się rozszerzy.
Ja robiłem tulejki o długości takiej jak otwór w lagach, resztę kompensowałem dystansami koła.

Pytanie z innej beczki, piasta z mocowaniem bezpośrednim zębatki, czy przez zabierak? Dalej chce zmienić tył na 5" i już jestem skłonny kupić nową piastę talona w dynotechu i kompletować dalej, ale wczoraj zobaczyłem zdjęcie wałka zdawczego i trochę się przestraszyłem, to jakiś szczególny przypadek, czy wałek zdawczy ma tendencję do szybszego zużywania po zrezygnowaniu z zabieraka? Ten podobno jest po 11k (pewnie mil) w EXC 500. Poradźcie!

Jakieś zużycie występuje bez zabieraka ale to co na fotce to jakiś szczególny przypadek - albo jakaś wada albo jakiś zdolny użytkownik.