Siema, miałem identyczny problem. Ta śruba jak najbardziej się zapieka. Cały zawór można rozłożyć, zostaje górny kapsel z iglicą i nie idzie jej ruszyć. Od razu napiszę że da się to zrobić i nie trzeba nic wymieniać, ale trochę roboty jest. Jako że mam akurat ochotę pogrzebać i taki zawór pod ręką to zrobiłem małą fotorelację. Wymiana zamiast naprawy jest o tyle głupia że trzeba wymieniać cały zawór, bo do CRFy nie da się kupić dekielka osobno, a zawór kosztuje pewnie z 400zł.
A więc tak, chodzi o to żeby wyciągnąć jakimś sposobem tą niebieską tulejkę w której jest mechanizm z klikającą śrubką.
Nie wiem co tam dokładnie w środku jest bo w moim sposobie naprawy po prostu się to rozwierca. Ale po kolei:
Za regulację kompresji odpowiedzialna jest iglica, zakończona od góry wycięciem jak pod śrubokręt płaski.
Wkręcona jest ona w górny kapsel od dołu i w to wycięcie wchodzi nasza problematyczna śruba do regulacji.
Nie wiem jak z dobrze działającym mechanizmem, prawdopodobnie da się po prostu wykręcić iglicę, ale w przypadku gdy śruba jest zapieczona jest to raczej niewykonalne. W każdym razie, chodzi o to żeby wyciągnąć tą niebieskę tulejkę która jest wprasowana w kapsel.
Sposób który u mnie zadziałał:
Na początku wykręcamy i rozbieramy zawór. Zakładam, że tak jak ja nie macie odpowiednich narzędzi i nikt się nie będzie spuszczał nad załatwianiem ich, bo da się to zrobić bez nich. Oczywiście zdajemy sobie sprawę gdzie możemy sobie pozwolić na psucie części nieodpowiednimi narzędziami a gdzie nie. Da się to jednak zrobić z szacunkiem do wszystkich odpowiedzialnych elementów.
Zawór po prostu wykręcamy trzymając czymś kapsel, nic nie wyskoczy ani nic się nie rozwali. Gdy skończy się gwint może się wydawać że coś trzyma zawór - to podciśnienie i uszczelki, trzeba go czymś delikatnie podważyć żeby puściło.
Tak wygląda wykręcony zawór:
Następnie luzujemy kontrę trzymającą kapsel. Klucz 13, ale może się wydawać za mały bo jest skręcany przez sprężynę. Trochę na siłę go trzeba wcisnąć na nakrętkę, żeby sprężyna się poddała, albo wziąć jakiś cieńszy od standardowego.
Następnie odkręcamy nakrętkę trzymającą tłoczek z płytkami. Jeśli mamy szczęście to pierwszy puści kapsel i możemy przeskoczyć punkt dalej. Zakładam że nie mamy szczęścia i puściła nakrętka, zdejmujemy cały tłoczek uważając żeby płytki się nie rozsypały, najlepiej spiąć wszystko trytką od razu po zdjęciu.
Teraz można odkręcić kapsel, ale jedyny element za który można złapać to całkowicie gładki krążek na dole z 2 otworami.
Podejrzewam że jest narzędzie do tego, niestety ja go nie mam a bardzo chcę to rozebrać.
Oczywiście klucz typu żaba ślizga się po tej powierzchni także wymyśliłem coś takiego:
W jeden z otworów wkładamy miękki drut (u mnie kawałek nita) ale nie za głeboko bo jak się przyjrzeć to widać tam w środku iglicę, a jej uszkodzić nie chcemy. Ściskamy mocno żabą i w ten sposób odkręcamy, trzymając drugim kluczem za kapsel.
No i mamy kapsel z iglicą na wierzchu.
Tutaj będzie luka w fotkach ponieważ zawór który robiłem w ten sposób jest już zamontowany a nie mam tu sprzętu żeby wiercić w tym który w tej chwili rozbieram.
No więc rozwiercamy śrubę do regulacji (od góry kapsla) cienkim wiertłem 2-3mm jak najbardziej na środku tulejki na głębokość MAX 8mm. Głębiej, w zależności od aktualnego ustawienia może być już iglica. Sama tulejka ma ok. 7mm grubości. Następnie rozwiercamy wiertłem fi 5 i gwintujemy na M6. Najlepiej drobnozwojny, jak nie macie może być zwykły. Ja mam zwykły.
Tak to powinno wyglądać (oczywiście tutaj już po wyczyszczeniu i ponownym montażu)
W środku widoczna górna części iglicy.
Następnie wkręcamy w ten otwór dobrą jakościowo śrubę odpowiednią do gwintu który wykonaliśmy
(ewentualnie z zeszlifowanym gwintem na ostatnich 2-3 mm bo gwint może zanikać na końcu tulejki) i kręcimy, a gdy śruba oprze się o iglicę lub o wewnętrzną część kapsla jesli iglica jest głęboko, zacznie wypychać nam niebieską tulejkę. I kręcimy tak długo aż tulejka będzie na wierzchu. Po wyjęciu tulejki można wykręcić iglicę bez większego problemu (śrubokrętem od góry patrząc wkręcamy ją), wszystko ładnie w środku wyczyścić i wbić tulejkę z powrotem. Potem można wkręcić iglicę a na miejsce po śrubie regulacyjnej wkręcić taki oto wkręt:
Regulujemy zawieszenie kręcąc bezpośrednio iglicą, a wkręt służy jako kontra i dodatkowa osłona przed brudem.
Tak to wygląda ostatecznie:
Mam nadzieję że komuś pomogę, sam przez to że takiej informacji w internetach nie znalazłem kupiłem ten zawór a stary zrobiłem na spokojnie nie obawiając się że coś zepsuję. Okazało się to prostsze niż myślałem i niepotrzebnie wydałem kasę.