625 smc a 640 lc4 - waga ? wrazenia ? (Strona 1 z 3)

625 ma inny gaźnik niż 640 , w 625 jest Keihin FCR 41MX, zupełnie zmienia charakterystykę oddawania mocy.
W 625 jes inny licznik (mniejszy), bak nie jest zamykany na kluczyk tylko zakręcany na korek. Generalnie to bardzo podobne do siebie motocykle, tyle że 625 trudno trafić.

Pozostaje jeszcze 660, ale to już maszyna z silnikiem o innych parametrach , mimo iż jest to nadal LC4.

Myslalem, ze 660 ma ten sam gaznik i silnik co 625 smc, jedynie jest bardziej surowy przez brak elektryki co daje bardzo niska wage, wiec kosa.

fakt, zapomnialem ze w 640 jest gaznik mikuni. Az tak bardzo zmienia sposob rozpedzania ?

Jest ktos kto moze to sprobowac opisac, bo nie sadze zeby bylo  mi dane przejechac sie na obu :)

Czyli rozwiales wszelkie moje watpliwosci. Pozostaje tylko szukac 625 smc. Z racji tego ze na naszym rynku nic takiego nie widze, pozostaje sie rozgladac na ebayach panstw zachodu i uk :)

Mam 640 i gaźnik zmieniłem już po 200km na FCRa, różnica przeogromna. Jak Ci się trafi 625 to bierz bez zastanowienia, ale tak zawężając sobie wybór trochę się naszukasz. Powodzenia.

łatwo jeżeli mówisz że kasa sie nie liczy ;)  cos koło 1400 nowy a za 800 dobra używka  wiadomo trafisz za 400 ale to zaraz przepustnica a to to a to tamto

Wygoda to pojęcie względne :) jak miałem bandita przez 5 lat to pozycja siedząca na wprost, kiera szeroka, wysoka i siedzenie powinno być dużo lepsze i wygodniejsze niż w SV1000S a jednak wygodniej mi na SV1000S mimo pochylonej pozycji, łamanej kiery i podobno twardszego siedzenia :) mało na nim siedzę jeżdżąc po zakrętach, sporo się ruszam i może dlatego.

Wiec zakładam ze wygoda siedzenia w takim moto jak ktm 625 czy 640 nie ma dla mnie żadnego znaczenia :)

co do zdania ze 2 inne motocykle... tylko pod względem mocy ze względu na gaźnik fcr czy prowadzenie? chodzi o tą wagę ?

spodziewam się tego, że V2 miało mimo wszystko bardziej wyważoną pracę niż jednocylindrowy, ale w V2 zwykle jeden cylinder ląduje bezpośrednio pod siedzeniem miedzy nogami :) na pierwszą jazdę z V2 poczułem, że w ogóle czuć jakieś wibracje jak się odkręca po przesiadce z R4 ale zajęło mi to chyba tydzień by o tym zapomnieć, więc jeśli 625 smc pozwoli mi na grubą jazdę po bandzie w zakrętach i dynamiczne poruszanie się po mieście to raczej szybko o tym zapomnę :) nie zakładam tras większych niż 100 km w jedną stronę na ktm, do pracy mam 30 km. Na SV najdłuższe traski w jedną stronę jakie robiłem sięgały ok 70-130 km i to było i tak raz na miesiąc, więc turystycznie nie jeżdżę. Znudziło mi się techniczne zjadanie okolicznych zakrętów na ponad 200 kg klocku i cięcie na autostradach ciągle prosto... czy po tym co napisałem o moim stylu jazdy można uznać ze lekkie supermoto to dobry wybór ? :D

BTW. jak wsiadłem na SV po długim czasie postoju to bolało mnie nie tylko dupsko ale tez plecy, ręce, nadgarstki.... wiadomo, że po paru jazdach znów się przyzwyczaiłem i było ok :) zakładam, że z supermoto też tak jest, czyli kwestia przyzwyczajenia.