Temat: Straty na alternatorze. - rallysprint
hej,
28 kwietnia będę startował w "rallysprincie" na torze Niskie Łąki we Wrocławiu wspaniałym wozem 126p. Mam zamontowaną jednostkę 899ccm (4 gary, studzenie woda) i chcę wykrzesać maksymalną jego sprawność na czas wyścigu. Gdy włączam światła czuć jak silnik delikatnie spada z obrotów (jest mocno odchudzony - małe masy wirujące) Jak dojdzie do tego wentylator chłodnicy, światła stopu itp, to wytwarza się wyraźne obciążenie na alternatorze. Pomyślałem, żeby odłączyć alternator na czas samego wyścigu - czy ma to wg was sens? Sam wyścig jest krótki - 4 minuty maksymalnie, więc na samym akumulatorze powinien wytrzymać. Gdzieś czytałem, że alternator potrafi zjeść do 10% mocy silnika.
Liczę tu na wypowiedź Hackera i innych merytorycznych mózgów - czy to ma sens?