Temat: Husqa WR 250 2010 - zimowe pimpowanie
Siemka
Zakładam temat poświęcony przygotowaniom nowej sztuki do sezonu i doposażenia jej trochę w gadżety :) Sztuka kupiona w grudniu od znajomego z klubu z pełną świadomością, że wymaga lekkiego doinwestowania. W styczniu rozebrałem ją do ostatniej śrubki. Rama została oddana do piaskowania i malowania proszkowego ( główka ramy szkiełkowana tylko, żeby numerów nie zdjąć ), bo była w kiepskim stanie. Po powrocie naprawione wątpliwe gwinty, itp. Generalnie rama zrobiona niczym nówka :) W silniku zrzucona głowica w celu oceny stanu cylindra i tłoka. Tłok db, cylinder bdb. Na przełomie maj/czerwiec wleci nowy tłoczek. Zrzucony został również dekiel sprzęgła i tutaj również wszystko w jak najlepszym porządku, sprzęgło w super stanie ze złotym koszem Talona. Z pozostałych czynności jakie zrobiłem, to:
- porządne czyszczenie wszystkiego i ponowne nasmarowanie tych elementów, które tego wymagały ( przede wszystkim zawieszenie )
- rozebranie zacisków hamulcowych, wyczyszczenie i nasmarowanie
- wymiana wszystkich zmęczonych śrub/sworzni, itp na nowe oryginalne
- skręcenie niemal całego motocykla na klej do śrub, jako że 2t lubi wibrować i się rozkręcać
- pospawanie nieszczelności dyfuzora i pomalowanie go farbą żaroodporną
- poprawienie kabelkologi
- wymiana uszczelniacza kopniaka
- czyszczenie chłodnic
- i wiele innych rzeczy, które już wyleciały z głowy :)
Z akcesoriów jakie dostała Husqa to:
- klamki niełamki Sunline
- nowe listki UFO Glen Helen
- manetki Husqvarna Special Parts
- gąbka na kierownicę Husqvarna Special Parts
- nowa okleina robiona na zamówienie ( boczki na bak z nową okleiną nie założone, ponieważ i tak będę latał na starych, które mają grafikę zatopioną w plastiku, a nowe będą zakładane tylko od czasu do czasu :) )
- plastikowe osłony ramy zaadoptowane z Husek 4t z lat 2005-2007 ( Od strony hamulca pasuje całkiem ok, z lewej przypięta na 4 trytki, bo żaden otwór montażowy się niestety nie pokrywa. Ale na trytki jest ok, bo kształt pasuje w miarę i trzyma się ok )
- osłony chłodnic i silnika posiadała już w momencie zakupu
- dwukomorowy Marzocchi z przodu również był już w momencie zakupu
Generalnie rozkładanie to raptem jeden dzień w garażu, ale czyszczenie wszystkiego i składanie zajęlo mi niemal 4 dni. Najgorze było powykręcanie śrub zabezpieczających gwinty po proszkowym malowaniu ramy - masakra, chyba z 4h z tym walczyłem. Tutaj mała fotorelacja: [url]http://www.bikepics.com/members/tomekk/10wr250/[/url] Większość zdjęć robiona telefonem w garażu, więc jakość kibel. Na zdjęciach końcowych nie ma założonych jeszcze osłon ramy i silnika, bo jak wpadł kumpel z aparatem to jeszcze nie miałem ich założonych. Na dzień dzisiejszy brakuje już tylko membrany, którą po długich przebojach z Olek Motocykle zamówiłem w końcu w całości z oryginału ( Olek Motocykle zapewniali mnie, że załatwią mi same listki w dobrej cenie - nie do końca im to wyszło, a ja miesiąc straciłem ) i będę ją miał w środę/czwartek. Mam nadzieję, że sztuka się odwdzięczy w sezonie dobrą współpracą :) Co ciekawe do tego motocykla części oryginalne są tanie jak barszcz, zdecydowanie tańsze od zamienników, więc tych praktycznie nie kupowałem.
Co do planów na przyszłość to czarne obręcze i szprychy w ocynk, ale teraz już zabrakło kasy :)
Pozdr