Nowy sprzęt na nowy sezon (Strona 1 z 2)

Na EXC 400 przerzucalem sie z 50-tki, wiec mysle ze jak z dziobala skoczysz na 530 to dasz rade tym sie pobawic w terenie. Ogolnie przyjazne maszyny te KTM-y

Zesrać to się można na każdym sprzęcie jak się 'odpowiednio' ze sprzęgła strzeli :D
Hans, a co z zawieszeniem, seria nie jest za miękka na asfalt i trochę szybsze latanie?

Ps. Sprzedałeś swoją WR?

WR zawsze polecę.

Dla mnie jest to docelowy sprzęt. I właśnie modele na stalowej ramie ze względu na suchą miskę. Motocykl bardzo łatwy w obsłudze, dużo części zamiennych. Moc, żaden inny motocykl pojemności 450, na którym jeździłem nie wkręca się tak jak WR - 5 zaworów robi swoje. 20 000 - 25 000 km. natrzaskane tylko za mojej kadencji i gdyby nie delikatne luzy na korbie to nawet nie trzeba by było tłoka i korby wymieniać (wszystko co wyszło podczas remontu zimowego możesz zobaczyć na naszym facebooku, zdjęcia wnioski itp.). W terenie rewelacja, nawet na 17stkach można śmiało jeździć z kumplami na crossówach. Asfalt - walisz przelotową 100 kmh i nie martwisz się o nic. Przejedź się na EXC 450, CRF, WR i oceń. Za WR jestem pewien, jest jedyny problem. Znaleźć zajebistą WRkę już przerobioną na SM w naszym kraju to cud. Zdarzają się piękności jak u Hanssklosa ale za to trzeba dać swoje :)

No ja też bym polecił WR. Mam model 2003r i jestem mega zadowolony. Moto bardzo uniwersalne i wiele potrafi. 5 zaworów, rozrząd DOHC - wkręca się to jak poparzone. Znajomi, którzy mieli WR przy niej pozostają - zmieniają tylko na nowsze modele. Powyżej 2006 jest sztywniejsza rama, ale gorszy dostęp do zaworów i gaźnika. Bardzo dużo i tanie części eksploatacyjne, większość pasuje od YZ więc rynek używanych kwitnie.

Jak przesiadałem sie z drz to miałem ten sam dylemat. Wr czy exc. Wszyscy znajomi latali wtedy na wr więc sklaniałem się w tamtym kierunku. Przymierzałem się pare razy do jenego i drugiego i wybrałem exc, tylko z powodu pozycji, dużo lepiej mi się siedzi i kontroluje exc. Kierownica sama układała mi się w rękach i jakoś lepiej się czułem. Wr jakaś taka garbata mi się wydawała. Może gdybym zmienił kiere i pokombinował z ustawieniami było by lepiej, ale to tylko moje odczucia i nie wszyscy muszą się z tym zgodzać.
Kumpel kupił ostatni od znajomego wr 450 z 2005 i boi się na niej jeżdzić :) więć może będzie do sprzedania.

WR z aluminiową ramą ma suchą miskę, nie ma już obiegu oleju w ramie co upraszcza wymianę. Też się przewracam ale na trialu bo WR mi szkoda właśnie :)

hanskloss a ta twoja Wr juz znalazła właściciela?

Tak czytam i też powoli zaczynam się nad Wr 450 zastanawiać między innymi po postach Jacy na fejsie gdzie jak pisze 25k bez remontu, a wszyscy wiemy jak lata ;)