[ Zamknięty ] Mocniejsze moto (Strona 3 z 4)

żaden z tych, już te pieniądze wolałbym przekazać na jakiś charytatywny cel

zobaczysz, że po 3 miesiącach się zaczniesz zastanawiać czy jednak nie lepiej używkę markową było kupić a po roku już załamany będziesz awaryjnością tego sprzętu.

W pełni popieram przedmówców, pomyśl o twardych plastikach które przy kazdej glebie będą pekać :D
O tym ze rozwiazania  w tym silniku będą tak zadziwiające ze nawet nie bedziesz wiedział jak sie za to zabrać.
Jest wiele filmików na których ramy chińczyków pekają po dość niskich skokach :)
Za nic nie chciał bym chińczyka, wolał bym markowy rower :)

Popieram ;) Na rowerze napewno więcej kilometrów nakręcisz niż na Chińczyku :P

jesli koledzy z forum Cie nie przekonuja, to moze ja, jako osoba opiniotworcza w biednych polskich mediach, wtrace swoje trzy grosze. bogaci ludzie z zachodu czesto mowia, ze nie stac ich na kupowanie tanich rzeczy. o co chodzi? o to, ze kupujac japonczyka kupujesz jakosc, kupujesz kulture, rozwiazania techniczne oraz build quality wypracowywane przez cywilizowanych ludzi od dekad. nie stac Cie na dobry japonski motocykl? to nie kupuj. najeb sie, albo popracuj ciezej i uzbieraj. jak mialem kupic supermoto to spytalem kumpla bieglego w temacie czy mam kupic szescioletnie RMZ czy dozbierac na nowa huske i negocjowac na nia dobra cene. odpowiedzial mi, ze rmz pojezdzi dluzej niz nowa huska. o ile wloskie produkty nie sa nawet blisko tak bezawaryjne jak japonskie to chinskie sa po prostu STO LAT W DUPIE za murzynami nawet za taka husqvarna. posluchaj doswiadczonych ludzi i nie rob scen. z gowna bata nie ukrecisz ;)

nie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem, jawnie oczerniającym firmę Husqvarna. Uważam, że firma dzięki współpracy z profesjonalistami poznaje ich oczekiwania, które przekładają się wymiernie na rozwój produktów, efektem tego są wydajne, niezawodne, a także spełniające nawet najbardziej wygórowane wymagania...pilarki;D

Jak wiesz wszystko lepiej od tylu osób na forum to po co te zbędne pytania i wgl ten temat ? Pytasz ludzie ci radzą jak by zrobili ..stawiam ,że większość wypowiedzi poparta jest jakimś doświadczeniem własnym/lub znajomych po przeżyciach ..więc nikt ci nie pisze ,że masz wziąć yamahe albo husky bo to nie forum o nazwie "the best of yamaha/husky" że wszyscy są w nich ślepo zakochani tylko widocznie taka jest prawda... ja polecałem dr-ke 350 bo sam trochę nad nią myślałem ze względu na wytrzymałość/obsługę (temat gdzieś na forum -dość aktualny i wyczerpujący) , ale wracając do twoich typów to ktoś miał na forum zipa i nie narzekał. Jedyny problem jaki pamiętam to chyba stracił gdzieś styk na łączeniach w okablowaniu a więc drobiazg.. ale dodam ,że nie wpasował się w forum więc może sprzęt już wrócił do chin ;p
A poza tym to w motor mani był test tego mociaka rozpatrzony dość pozytywnie więc wybór i tak należy do ciebie pzdr