1

Temat: Oświadczenie Woli - Transplantacja organów

"Jednym z czynników ograniczających ilość przeprowadzanych w naszym kraju transplantacji jest brak organów pobieranych od zmarłych dawców a wiec osób, wobec których komisja medyczna orzekła śmierć pnia mózgu. Choć polskie prawo transplantacyjne przyjęte w 1995 roku przez polski parlament przyjęło rozwiązanie tzw. zgody domniemanej. Zgoda domniemana polega na możliwości zgłoszenia za życia swojego sprzeciwu wobec pobrania w krytycznym momencie organów i komórek do transplantacji w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Jeżeli tego nie uczynimy chirurdzy mają pełne prawo bez zgody rodziny do pobrania organów i komórek. Przyjęto jednak praktykę każdorazowego pytania najbliższych o zgodę na pobranie.

Niestety wiele rodzin nie zezwala na „okaleczenie” - w ich mniemaniu- swoich bliskich. Twierdza, np. że zmarły mówił im iż był przeciwny idei transplantacji, że nie zostanie zbawiony jeżeli trafi do nieba niekompletny itp. Wynika to z niskiej świadomości naszego społeczeństwa, braku głębszych zasad wyznawanej wiary i olbrzymiego w naszym kraju kultu zmarłych. "

WIĘCEJ: [url]http://www.przeszczep.pl/?a=temat&id=120[/url]

DRUK:
[url]http://www.przeszczep.pl/...ie_woli_www.pdf[/url]

Od dawna nosiłem się z zamiarem wypełnienia takiego druku i w dniu 1.11.11 wypełniłem go i włożyłem między dokumenty.

A co Wy o tym sądzicie?

2 Ostatnio edytowany przez Fikoł (2011-11-03 21:55:50)

Odp: Oświadczenie Woli - Transplantacja organów

Tym to mnie zaskoczyłeś :D
Kiedyś o tym czytałem na ścigaczu ale nie brałem jeszcze wtedy tego na poważnie. Myślę ,że wypełnię i ja taki blankiet mimo tego kiedy ja "nie daj Boże"  wywinę orła, to moje organy komuś innemu się przydadzą !
Jestem za ! Jak twoi rodzice na to zareagowali ?

3

Odp: Oświadczenie Woli - Transplantacja organów

Moja mama gorzej :P Ojciec przyjął to spokojnie. Mówiłem już im o tym dawno ale nie miałem tego świstka i wiem że mama by się nie zgodziła. Ojciec przyjął na spokojnie. Ja do tego podchodzę w ten sposób że już po śmierci mogę komuś uratować życie, ale nie daj Boże jakby ktoś z moich bliskich potrzebował organów to też ktoś je musi przecież oddać i po swojej śmierci pomóc.

4

Odp: Oświadczenie Woli - Transplantacja organów

teoria :).... jesteś lekko KOjfniety ,  tak na 50% ze przeżyjesz , lekarz to wie :) ... a obok w sali ma 3 osoby, które jak dostana twoje flaczki to na 100% przeżyją :) .....  i co wtedy , leczy (ratuje) Cię na 100% swoich możliwości ??? :) .... taka głupia myśl ....

i can do this .. here, hold my beer

5

Odp: Oświadczenie Woli - Transplantacja organów

zależy od lekarza ;) ale zauważ że jeżeli nie zgłosisz takiego sprzeciwu to nasze prawo zezwala na wybebeszenie Cię czy Ci się to podoba czy nie ;)

6

Odp: Oświadczenie Woli - Transplantacja organów

Pozostaje jeszcze kwestia nr 2. Biorąc pod uwagę, że polska służba zdrowia działa jak działa i wszystko oparte jest przede wszystkim na "kopertach" to spora jest szansa na to że Twoje organy nie trafią do kogoś kto ma lat naście i potrzebuje, tylko do tłustego bogatego 70 latka który przechlał swoją wątrobę z PRL-owskimi dygnitarzami, a tłuste zakąski przy okazji pozapychały żyły i styrały układ krwionośny. A że do wódy lubił przepalić to i płuca nie najlepsze. Stać go to się "wyremontuje" w razie potrzeby. Tak więc wg mnie to nie trafi tam gdzie powinno tylko tam gdzie ktoś więcej da, a mi np nie bardzo się podoba wizja handlowania moimi bebechami. Oczywiście nie można mówić że wszyscy lekarze biorą w łapę i opierają swoją pracę wyłącznie o łapówki ale jest ich bardzo wielu a ja lubię minimalizować ryzyko... Daleko nie szukając 6 czy 7 lat temu była głośna sprawa jakiegoś oddziału transplantologii który sprzedawał bokiem nerki. Może i jestem fiutem ale ja po tamtej akcji zgłosiłem "że się nie zgadzam" i też mam w dokumentach.