1

Temat: Suzuki DR 650 SE 2000+

Witam, mam pytanie do użytkowników, bądź osób które w przeszłości obcowały z Suzuki DR 650 z roczników 2000 i nowszych.
Jak wygląda eksploatacja Suzuki?
Jak z awaryjnością?
Osiągi?
Czy czuć bardzo wagę motocykla?
Jak z częściami - chodzi mi tu o dostępność kół i akcesoriów SM?
Czy moto nadaje się na dłuższe wypady za miasto - powiedzmy takie trasy 200-300 km? Jak wygląda sprawa gdy na pokład chcemy zabrać pasażerkę?
Potrzebuje motocykla, którym mógłbym przejechać dłuższą trasę, nie zmieniać co weekend oleju i co dwa nie sprawdzać zaworów. Do zabawy mam Huske ale na dłuższe wypady, kompletnie się 450 nie nadaje. Poza tym reżim serwisowy i specyficzna charakterystyka silnika zniechęcają do dłuższych tras. Czy DR spełni oczekiwania jako taki "wszędobylski" motocykl? Jak wygląda w nim spalanie? Czy różnica w wadze w porównaniu do 450 będzie bardzo odczuwalna przy normalnej jeździe po zakrętach? Jak w ogóle mają się osiągi takiego DR do 450?

Interesują mnie takie jak na zdjęciu: http://www.2ri.de/Images/Big/0/Suzuki_DR_650_SE_2003.jpg

Pozdrawiam

2

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

Używam teraz takiej DR. Wygląda identycznie, tylko kolor inny i rocznik 1997. Powiem tak: przy moim wzroście pow. 190 cm jest wygodna w mieście, ale w trasie (ok. 70 km) "nie chciało mi się" przekraczać 120 km/h. Po prostu robiło się nieprzyjemnie. Jednak licznikowo potrafi pokazać ok. 170 km/h na płaskiej drodze. Pasażer za mną ma mało miejsca. Jazda w mieście to jak rowerem, jednak niedawno miałem okazję jechać Huską sm 450 r i różnica w wadze jest wyczuwalna. Moim zdaniem nie przeszkadza to za bardzo i najbardziej można to odczuć przy wyprowadzaniu moto z garażu. W terenie też pewnie będzie "ciężka". Jeśli chodzi o zakręty to nie mam zastrzeżeń. Na oponach typu Continental TKC 80 jeździłem po szosie i po torze w Gostyniu i Toruniu. Daje radę. Można buty poprzycierać (podnóżków nie próbowałem) pochylając się razem z motocyklem. Mniej wprawni jeźdźcy na krętej drodze nie odjadą mocniejszym sprzętem (że o torze kartingowym nie wspomnę :-)))) ).
Awaryjność, czy raczej bezawaryjność na solidnym "japońskim" poziomie. Lejesz, jedziesz, lejesz,jedziesz ... .
Podsumowując: fajne moto, ale do turystyki wybrał bym coś z owiewką (Transalp, V-strom, Africa Twin). Osiągi nie są powalające, ale też ostatni na światłach nie będziesz. Hamulce w porównaniu z Huską w skali 0-10 to niestety bliżej zera ;-).O przeróbki na SM pytaj dalej (BartekSM) bo ja nie jestem w temacie.
Pozdrawiam,Gierwi

"Najbardziej mnie teraz wkurwia u młodzieży to że już więcej do niej nie należę" Kazik Staszewski"

3

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

Wiem jedno, dr650 na dużych koła objedzie drz400sm:)

Husaberg FE 450 E / SM
KTM 380 SMR SOLD
DR-Z400SM   3x3 , FCR39MX , JD , MRD/SSW , MAGURA/BREMBO4P/BRAKING320MM, IMS 2.6  SOLD

4 Ostatnio edytowany przez Barteksm (2012-04-19 17:11:56)

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

dobra jest

motoslide.com

5

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

Dziękuje chłopaki za szybkie odpowiedzi. Rozwialiście wszystkie moje wątpliwości, teraz pozostaje mi dokupić Husce większą siostrę. :)
Z tego co piszecie macie po 190 cm, ja mam 180 moja druga połówka dużo mniej więc na pewno się z nią pomieszczę. :)
Ja sprostuje jeszcze - nie szukam moto do turystyki, chodziło mi raczej o trasy do 300 km z przelotową +/- 100km/h nie więcej. Pytałem bo na Husce na drogach publicznych 100 km przy przelotowej 100km/h to już męczarnia - bez kitu lepiej już w terenie zrobić w ciągu dnia 200km.
Co do tego co Bartek napisałeś właśnie tego mi potrzeba - spokoju serwisowego. Jeżeli miałbym nawet po zakupie zmienić tłok, pierścienie i dać głowice do "odświeżenia" to nie problem jeżeli moto po takim zabiegu mogło by te 25k km przelatać na samych zmianach oleju. Zwłaszcza że taki remont mogę przeprowadzić sam.
Co do właściwości jezdnych z Waszych opinii wynika że polubię się z DR, zwłaszcza że nie nastawiam się z nią na napierdzielanie na parametrach maksymalnych - od tego jest Hva.
Generalnie na początku i tak pojeżdżę na 21/18 z szosowymi oponami może okaże się że koła SM wcale nie będą potrzebne. ;)

Jeszcze tylko spytam jak wygląda sprawa z wibracjami od silnika? Zdaję sobie sprawę z tego że żaden silnik jednocylindrowy nie grzeszy kulturą pracy ale mam nadzieję że w nie będzie tak źle jak w 450?
I Panowie czy wasze motocykle z przed '00 mają elektryczne startery czy tylko rozrusznik nożny?

Generalnie brałem pod uwagę jeszcze FMX ale jakoś Suzuki dużo bardziej do mnie przemawia i dużo bardziej podoba mi się old chool'owy wygląd DR.

Pozdrawiam

6

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

A co do masy nie ma co panikować bo nawet nowa WR 125 waży 133kg.
Więc 650 musi swoje ważyć.

[url=http://www.night-race.pl/index.php?ref=23007][img]http://www.night-race.pl/images/baner.png[/img][/url]

7

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

Rozruch tylko elektryczny.
Ta której używam, ma ok. 26000 km i nie wymaga dolewki między wymianami oleju.
Jeśli chodzi o drgania to moim zdaniem jest miętka raczej. Po dłuższej jeździe czuje się lekkie mrowienie w dłoniach, ale nie ma dramatu.
Zostaw ja na dużych kołach skoro masz supermociaka. Niektórzy się mocno zdziwią jak ich objedziesz na "kartoflakach" a fajnie się tym można poskrobać po polnych drogach.
Spalanie tak jak nasz DR-GURU Barteksm pisze ok 5-5,5 litra/100km

[url]https://picasaweb.google.com/oskhigh.biuro/SzkolenieWGostyniuSPEED?feat=directlink#5617416155487273650[/url]

[url]https://picasaweb.google.com/oskhigh.biuro/SzkolenieWGostyniuSPEED?feat=directlink#5617416204481516354[/url]

"Najbardziej mnie teraz wkurwia u młodzieży to że już więcej do niej nie należę" Kazik Staszewski"

8

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

Na zagranicznych forach można wyczaić kolesi którzy o DR wiedzą wiecej niż o sobie , są egzemplarze które mają po 100 tyś z plombami , ale to wyjątki ,50-70 tyś DR powinna robić spokojnie w zależoności od eksploatacji .

Jeśli masz już Husqe i Drki będziesz uzywał do jazdy z dziewczyną toja nie widze problemu w dużych kołach , naciągnąć tylko coś bardziej szosowego , żeby  tyłek nie drętwiał na kostkach i rekreacja ...

Tutaj fajna strona gadżetów tyle , tylko ceny w dolcach ;)

[url]http://www.procycle.us/bikepages/dr650.html[/url]

motoslide.com

9 Ostatnio edytowany przez plaster (2011-06-30 09:56:04)

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

:d  :d  :d

life's 2 short 2be slow

10

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

plaster napisał/a:

hello
Ja też mam Suke dr 650 z 2003 r przerobioną na sm + kilka modów...
Katuje ją i katuje a zepsuć nie moge. Moto jest pancerne.
Nie należy oczywiście mylic starej dr'y z nową po 96r, bo to zupełnie dwa inne motocykle.
Największa zaletą dr jest jej silnik , ciągnie od samego dołu do odcinki. Po zmianie gaźnika na mechaniczny idze z 2 na koło z gazu :D.
+chłodnica oleju w standardzie
+tanie części ich dostępność itp.
+sotunek jakość cena:)
+nicasil
+silnik pracuje bardzo równo , nie czuć że to singiel
Ja reguluje zawory co 1000km , olej co 2 tyś bo dane z serwisówki to jakaś porażka.

Motor oczywiście ma wady i to kilka.
- hamulce to straszny syf
- jak dla mnie zawias jest za miękki
- rama lubi rdzewiec
- waga , suka z płynami na max'a zatankowana  waży dokładnie 162 kg w lekkim terenie jeszcze da rade pojeździć, w cięższym już nie :) Na asfalcie wagi nie czuć no chyba że ma się szlifa :D
-5 biegów tylko

Raz zdarzyło mi sie jechać 350km w jedną stronę , moto dało rade ale ja już nie:)
po prostu siedzisko jest za twarde i za wąskie.
Powyżej 120 km/h jazda w trasie jest męcząca , za bardzo piździ, no chyba że owiewkę zamontujesz hehe
Co do pasażerki zdarza mi sie jeździć z dziewczyna na plecach.
Ja waże 76 kg laska 56 kg , moto ogólne daje rade tylko znowu te hamulce:/
Z pasażerką dłuższej trasy niż 100km bym nie pojechał no chyba że nie lubisz swojej dziewczyny:D

life's 2 short 2be slow

11

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

Plaster co tam za mechaniczną wagine wsadziłeś ? sam ją montowałeś czy już była ?

motoslide.com

12

Odp: Suzuki DR 650 SE 2000+

sam wsadziłem :) wszytko robie sam:)
mikuni tmr 41 + dziura z 4 razy większa w airboxie+ ustawienie zaworów 0,05 i 0,08
nawet linek nie trzeba było zmieniać prawie plug&play.Jedyny problem to naciągnąć "kolanko" dolotowe od airboxa na gaźnik.
teraz motor zapierdala jak powinien, spalanie w granicach 9l hehe

life's 2 short 2be slow