Hmm.
Ja w swojej w każdy gwint wkręciłem śrubę.Generalnie każde miejsce z gwintem należy zabezpieczyć, jeśli się poźniej nie chce ślęczyć z gwintownikiem ręcznym i napierd*alać jak beduin :cool:
Główkę zabezpieczyłem dwiema rozetami takimi do kranow i skręciłem za pomocą uciętego pręta gwintowanego.
Otworu pod wahacz, mocowań silnika i kiwaczek zawieszenia w ramie nie tykałem.
Wszystkie inne dziury, a jest ich troche bo mam olej w ramie, też zabezpieczyłem.
Otwór pod dźwignie od biegów za pomoca śruby i 2 podkładek.
Co do tabliczki to niestety trzeba ja odnitować bo nie ma możliwosci zabezpieczyć jej przed piaskowaniem.
Numery ramy po malowaniu proszkowym są widoczne, ledwo bo ldwo ale da się przeczytać.
Tabliczkę przykleiłem na butapren i przykręciłem na 2 śrubki ale z czystego lenistwa.
Zimą przynituję na nity zrywalne.
To tyle.
Życze powodzenia w kombinowaniu z zabezpieczaniem ramy.
Zdjęcie niezabezpieczonej ramy przed robotą:
A tu pomalowana rama jeszcze nie rozebrana z zabezpieczeń.
joł