Witam
Odgrzewam kotleta.
Motocykl jak w temacie: XT 600E z 1998r. Koła supermoto kupione- do dopieszczenia.
Rozmiar felg taki sam, czyli z przodu 3,5"X17 a z tyłu 4,25"x17
Koniecznie muszę kupić opony gdyż na tylnym kole nic nie ma :-) a przednia ma pęknięcia i strach ją zakładać.
Co do tylnej, to po lekturze forum wybiorę 150/70/17. Natomiast zastanawiam się nad przednią. Czy założyć 120/70/17 czy może 110/70/17 ? Zalezy mi na dobrym prowadzeniu, łatwości przechodzenia z jednego zakrętu w drugi i oczywiście pewnej jeździe po zakrętach. XT-kiem nie mam zamiaru wybierać się na tor, ale jeździć po bliższych i dalszych drogach wybierając te co bardziej kręte :-)
Kiedyś miałem Kawasaki ER-5. Fabrycznie była z przodu 110. Gdy naszedł jej kres kupiłem okazyjnie używanego prawie nowego metzelera ale o szerokości 120. Po pierwszych jazdach zauważyłem że motocykl gorzej reagował na "zdrapki na jezdni"- mocniej myszkował i trzeba było więcej siły przykładać na kierownicę żeby skręcać/ pochylać do skrętu motocykl.
I tak się zastanawiam- XT nie jest "zbyt" ciężki, mocy/prędkości nie ma oszałamiającej .... Może zdecydować się na 110 ? A może gra nie warta świeczki ( korzyści znikome, a mały wybór opon) i kupić 120- jest znacznie większy wybór. Z góry dziękuje za wasze opinie.