Temat: huska 570SM
5 marca 2010 roku /z okazji moich urodzin/ (hell yeah) postanowiłem zamienić XT600 na "okazyjną huske" gdzieś z Katowic.
Pojechałem, kupiłem, wróciłem i zacząłem szukać liny konopnej.
Okazało się, że kompresji nie ma, że cylindra nie ma, że tłoka nie ma, że nic nie ma.
Sprzęt przestał pół roku w jednym warsztacie, w międzyczasie inny warsztat ukradł mi tłok, a drugi zabrał kase za robienie cylindra.
W końcu udało mi się wstawić motocykl /dzięki Papugowi/ do Kacpra z Izabelina, który ma chyba nerwy ze stali i miękkie serce wobec mnie i mojego chaosu;).
Kapcer mistrzowsko znalazł nowy cylinder, kupił tłok i poskładał moto do kupy- jednym słowem mechanicznie wszystko odświeżone.
Ja w międzyczasie kupiłem sprzęta też, na H bo Harleya, a potem WR żeby skumać co takiego fajnego jest w tym off roadzie;)
Huski chce się pozbyć bo marzy mi się sprzęt lżejszy, mniejszy i całkiem torowy (YZ250 lub 450).
Myślę, że dla miejskich upalaczy te 570 i ilość koni tam ukrytych spokojnie wystarczy.
Motocykl do obejrzenia w Izabelinie u mechanika, sprzęt przed dotarciem.
Cena wywoławcza 9 tysięcy (haha) z możliwością zejścia na dzień dobry do 8 tysi, a dalej nurkujmy już wspólnie;)
Zainteresowanym polecam przeczytanie moich wcześniejszych wpisów o tym moto, aczkolwiek w chwili obecnej mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że sprzęt jest gotowy i sprawny.
łapcie mnie pod 500 013 016 o każdej porze dnia i nocy.
p.s. niech, ktoś to ode mnie kupi. prosze.;)
majki