Przygotowanie motocykla do zawodów

Nie spinaj się tym wcale :) Jak chcesz pojeździć dla zabawy to śmiało wpadaj na zawody. Ja przez lenistwo nawet kierunków i tablicy nie zdejmuję więc zero stresu. W Poznaniu się przyczepili i musiałem pozaklejać wszystko i zdjąć jakieś pierdoły no i zadrutować korki oliwy, ale na innych torach podchodzą do kotroli technicznej z dużym luzem ;) Przecież Oni też sobie zdają sprawę z tego, że jak ktoś wpada na tor od czasu do czasu syfem którym jeździ po zapałki na codzień, to nie będą wymagali cholera wie czego. Możliwe, że Ci każą założyć zbiorniczek na zlewki, który sobie ulepisz z puszki pod red-bull'u i na tym się skończy.
pzdr

No to spoko;) planowałem wpaść do Lublina 13 września na zawody żeby popodziwiać i może czegoś sie dowiedziec i narazie najprawdopodobniej pojade sobie:) w tym sezonie sobie dam spokój z zawodami co najwyżej jakieś treningi zalicze jak cos bedzie zorganizowane najlepiej w Poznaniu, Radomiu, Gostyniu no i ew. Lublinie bo tu mam chyba najbliżej:) Moze właśnie ktoś cos wie o jakichs treningach w najbliższym czasie co?? albo gdzie Wy trenujecie bo Wawa to niedaleko a gdzieś trenować trzeba?;) A i co dokładniej z ta homologacja kasku? trzeba miec jakis papier do kasku czy co?

Dokladnie TAK.
Wystartuj sobie raz np. w Lublinie w tym sezonie. Dzieki temu bedziesz wiedzial:
- co w motocyklu poprawic na 2009
- jakie elementy podszkolic w swojej jezdzie
- poznasz sie z zawodnikami, a to źródło wiedzy.
A jak zaczniesz od sezonu 2009 to nie bedzie juz czasu na zmiany lub podszkolenie sie :)
Start relatywnie niewiele kosztuje, ale daje OGROM frajdy.

Do zobaczenia na torze.

P.S. "Warszawa" trenuje w Radomiu

E tam myślę że na jeden start to byś sobie gdzieś załatwił kask albo by Ci ktoś pożyczył itp ;)