Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Serwis tylnego amortyzatora
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam
Czas na serwis tylnego amorka, pomiar ciśnienia pokazał 3bary a na tłoku delikatne pocenie oleju. Pytanie podstawowe:
Czy taki amor da się ogarnąć samemu czy jakiś serwis?
Ciekawość moją wzbudził fakt iż można bez problemu kupić uszczelniacz tylnego amora.
Jeżeli tylko serwis, to poprosił bym o namiary na kogoś mądrego z rozsądnym cennikiem.
Witam
Czas na serwis tylnego amorka, pomiar ciśnienia pokazał 3bary a na tłoku delikatne pocenie oleju. Pytanie podstawowe:
Czy taki amor da się ogarnąć samemu czy jakiś serwis?
Ciekawość moją wzbudził fakt iż można bez problemu kupić uszczelniacz tylnego amora.
Jeżeli tylko serwis, to poprosił bym o namiary na kogoś mądrego z rozsądnym cennikiem.
Mxtech-service z Kwidzyna
Mozna samemu.
Mozna samemu.
Możesz troszkę rozwinąć? Jakieś wskazówki? Trochę mnie korci żeby spróbować samemu, do tej pory wszystko robiłem sam
Ja robiłem w Lobomoto. Wymiana oleju (Kayaba), uszczelniacza, jakiś o-ringów, odpowietrzenie pompą próżniową i nabicie azotem.
Wyszło 670 zł, nie wiem czy to drogo, czy tanio, bo pierwszy raz w życiu serwisowałem tylny amor.
Jak nie jestes zawodowcem to azoty, proznie i inne bzdety sa Ci niepotrzebne. Jak walczysz o sekundy na torze to owszem.
Co potrzeba - podstawowe narzedzia, recznik papierowy, nowy uszczelniacz, dobrej jakosci olej, pompke do pompowania amortyzatorow i 3 godziny czasu.
Podepnę się - czy jest w Pl jakiś dobry spec który ogarnia modyfikacje amorów przód/tył w motocyklach enduro/crossowych? Chodzi o wstawienie zaworków np. Race Tech'a, sprężyn Eibach tył/Ohlins przód, do tego montaż nowych panewek/uszczelniaczy oraz złożenie tego wszystkiego do kupy i napompowanie gazu. Samemu grzebać mi się nie chce a z chęcią podkręciłbym zawiasy pod kierownika + powiększony zbiornik paliwa, stelaże i bagaże gdyż fabryka już trochę nie wyrabia pod zwiększonym obciążeniem a szkoda kręgosłupa i kolan żeby mi dobijało w terenie ;)
Polecicie kogoś?
Jak nie jestes zawodowcem to azoty, proznie i inne bzdety sa Ci niepotrzebne. Jak walczysz o sekundy na torze to owszem.
Co potrzeba - podstawowe narzedzia, recznik papierowy, nowy uszczelniacz, dobrej jakosci olej, pompke do pompowania amortyzatorow i 3 godziny czasu.
Znalazłem filmik lobomoto i powiem szczerze że nic w tym trudnego, nie było tylko opisane jak wyjąć uszczelniacz, jak byś mógł po krutce opisać jak to ogarnąć to byłbym wdzięczny i spróbuję ogarnąć to sam, ja ganiam tylko rekreacyjnie, już za stary jestem na ściganie :)
levis gdybyś zobaczysz ile gazu można wyciągnąć z nowego oleju poddając go działaniu odpowiedniego podciśnienia to zmieniłbyś zdanie.
elmo_mc już podczas pomiaru ciśnienia popełniłeś duży błąd. Tam mogło być odpowiednie ciśnienie, ale Ty je upuściłem podczas pomiaru. Przy tak małej objętości zbiornika, mogło ono spaść co najmniej.
Nabicie azotem ma znaczenie, bo będzie to gaz pozbawiony wody.
Kolejna sprawa to napompowanie odpowiednim ciśnieniem tak, aby przy odłączaniu nie upuścić dosłownie nic.
Zachęcam do sprawdzenia mojej oferty [url=http://www.moto-korn.pl]www.moto-korn.pl[/url]
Uważajcie na Majstra bo jak wyslecie amortyzator to moze sie do przyszlego sezonu nie wyrobic.
z tym azotem dla amatora to tak istotne jak azot w oponach samochodowych.
z tym azotem dla amatora to tak istotne jak azot w oponach samochodowych.
Właśnie z taką opinią już się spotkałem.
Spróbuję sam to ogarnąć, zamówię Motula shock i uszczelniacz i do roboty, w razie komplikacji będę się tu ratował ;p
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Serwis tylnego amortyzatora
Wygenerowano w 0.035 sekund, wykonano 66 zapytań
