[ Zamknięty ] Kupię WR250X (Strona 12 z 32)

Ale EXC a nie SMR, SMR zjada serwisowo każdego, tzn. mnie na pewno by zjadł. Ale znowu nie bądź już taka złotówa, jak chcesz dobrej zabawy to i kasę miej dobrą. Chcesz kupić WR, okej, ale zaraz potem chcesz wymieniać wydech, dolot, pewnie trzeba by i power commandera - a to kosztuje. Taki KLX 250, spoko jedzie, ale wątpię, żeby był fabryczny - [url]https://www.youtube.com/watch?v=PEnfL7cf_TU&t=1s&list=LLf1I8wD--ZvBmvoP_ZqzLPQ&index=35[/url]

Mój śwagier miał WR250R przerabianą na SM, dla mnie nie było tego polotu, dla niego też, w terenie dookoła komina spoko, ale pojeździć po nadwiślańskim piochu to tak ekhm...Tera znowu kuzyn zamienił XR650L na CRF 250L, no i żałuje z lekka, bo niby na jeździe testowej spoko, ale z klamotami i wyprawie w teren niestety ale każda nie-wyczynowa 250-tka ssie pałkę. Na ulicy to samo, niby fajnie, ale brak pazura. Na pewno znajdą się tacy, którzy zaprzeczą, no bo można to skorygować przełożeniami itp., ale jaka jest wtedy prędkość przelotowa? To co na podobnym przełożeniu zrobi 525/450 wyczyn? Śwagier właśnie w WR najbardziej nie lubił braku dynamiki, a przelot 100km do wawki to wg. niego udręka, bo czasem trzeba przy 120km/h kogoś wyminąć, nie?

I nie nastawiaj się tak na jeżdżenie po schodach, codziennie będziesz to robił? Zara ktoś podjebie i niebieskie na karku.

Moim zdaniem za 8 klocków by poszła [url]https://www.olx.pl/oferta/beta-450-rr-2006r-CID5-IDxnQAz.html#b37db75ca4[/url]
I masz zapas kasy na ew. remont przez zimę.

Dziku SMR525 nie ma tego samego silnika co EXC525?
No jest dużo racji w tym co napisałeś o wr250x, że może być faktycznie za słaba na czarnym, ale jak już pisałem, to akurat w moim przypadku zmiana przełożeń na 14/48 (14 z przodu z racji ochrony wahacza) daje spokojnie radę, a w trasy raczej nie będę latał, żeby gonić po prostych. Co do schodów  to nie jest to jedyny aspekt, gdzie wr250 dawała by mi fun, bo jest żwirownia, gdzie można poskakać, + wr250x daje opcję w postaci masy różnych fajnych wygłupów w różnych miejscach. Kolega Shonek i Lewy mogą potwierdzić.
Nie dla każego moc i super przyspieszenia sa najważniejsze. Dla mnie najwięcej frajdy daje superporęczność i spokój w głowie co do remontów.

Moja wr250x slaba nie jest, na 14/45z 120 kph goni po czarnym bez problemu. Z drugiej strony to nie ten sport zeby naparzac 299 ;) Tu sie fun liczy,  bez remontów co sezon.

Yamaha WR250X jest chyba jedynym motocyklem w tej klasie wagowej, który nie wymaga remontów generalnych, tylko zrobi 80-100 tyś. km. Na + także wtrysk i całkiem niezły zawias.

Xtremix przełożenia 14/45 to praktycznie jak byś miał seryjne 13/42.  120km/h na 6 biegu osiągasz przy 8000 obr/min.

SMR to SX tylko ma więcej biegów.

Korbowód miliony monet kosztuje do 560 smr:)