Szczerze, to nie mam porównania hamulca ze zwykłego dziobaka, ale jakbym miał wybierać drugi raz, to chyba wziąłbym zwykłego zamiast Prestige/SMR.
Felgi Marchessini - twarde, ale jak się pogną, to jest katastrofa. Pękają przy prostowaniu, używka 1200 na przód w stanie niewiadomym. W zwykłym wystarczą szprychy i obręcz i śmiga dalej, można też prostować i centrować. Szprychy też amortyzują bardziej, da się też zrobić bezdętkowe.
Tarcza do felgi Marchessini jest inna niż do szprychowych - jest ich moim zdaniem mniej na rynku wtórnym jeżeli ktoś szuka mało używanych. A nówka to wiadomo.
Hamulec ma klocki droższe o 30-40% bo są 4 sztuki na przednim zacisku. I za każdym razem trzeba tłumaczyć wersje motocykla w sklepie, ewentualnie kupować do Duka z roku podobnego, bo to z niego jest hamulec.
Jeżeli ktoś jeździ ostro, to jest może i jakaś zaleta, do jazdy cywilnej ten hamulec używany jest na jeden palec, więc jest duży zapas.
Plastiki w SMR są ok, malowania dekoracje spoko, ale w Prestige lakierowane plastiki się wycierają, nie sposób tego odmalować, żeby wyglądało jak OEM. A okleiny praktycznie nie ma, więc sama naklejka nie wystarczy do odświeżenia.
Za cholere nie dopłacałbym do R/Prestige. Wszystkie graty można też doposażyć po taniości, osłona silnika, szyba, naklejki...
Chyba, że cena odzwierciedla stan motocykla. Ja za mojego z 16k przebiegiem dałem 16k, 2 akrapy, szyba, osłona silnika, handbary z rdzeniem alu, nowe opony deszczowe, alarm, kufer ze stelażem + kask LS2 w zestawie, oryginalne crashpady, xenon H4. Wg mnie cena spoko - adekwatna do stanu, ale mój jest z 2007. Trzeba by obejrzeć na spokojnie, jakbyś miał jakiegoś z WLKP to mogę pomóc, ew podjade swoim do porównania.
Simson SR50 90ccm [1986] -> Yamaha WR 450F dualsport [2004] -> KTM 690 SM Prestige [2007]