Odp: SMC-r 690 2016 r. Przerabiamy
Teraz może pojdzie wkoncu z tej 3-ki na koło;)))
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » KTM » SMC-r 690 2016 r. Przerabiamy
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 12 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Teraz może pojdzie wkoncu z tej 3-ki na koło;)))
Może w końcu tak ;)
Sry ze tak kąśliwie ale naprawdę ciężko mi w to uwierzyć ale właściciele widzę że potwierdzają tą „ułomność” i kierownik jednak nie pi.zda i hasło „najmocniejszy singiel” to marketing szyty grubymi nićmi za jeszcze gruszą kasę. Seryjne przełożenie do śmietnika na pierwszy ogień w takim razie:)
Sry ze tak kąśliwie ale naprawdę ciężko mi w to uwierzyć ale właściciele widzę że potwierdzają tą „ułomność” i kierownik jednak nie pi.zda i hasło „najmocniejszy singiel” to marketing szyty grubymi nićmi za jeszcze gruszą kasę. Seryjne przełożenie do śmietnika na pierwszy ogień w takim razie:)
Myślę, że to kwestia zestopniowania skrzyni biegów i charakteru silnika więc przełożenia jakoś wielkiej różnicy nie zrobią. Teraz wypróbowałem zębatkę 15t zamiast 16t z przodu (tył fabryczny 42t) i sytuacja wygląda tak. Przy zimnym asfalcie moto ciężko było postawić na drugim biegu bo tył w ciągle tracił przyczepność, i 'driftował' a gdy już szedł do góry to jak na mojego skila trochę za szybko. Trzeci i czwarty bieg są natomiast bardzo długie, szczególnie jak na supermoto. Mam wrażenie, że KTM projektował tę skrzynie bardziej z myślą o jeździe na asfalcie i wg. mnie to im się udało, może kosztem tych gum z trójki.
Są i tacy rajderzy 690 widziałem na zagranicznych forach co trenują ten nacisk na przód i w momencie wstawania amorów stawiają w pion nawet z 5tki (+klama) ale moim zdaniem takie bujanie sie i szarpanie to już przesada widząc jak mój się zachowuje :) Tylko u mnie ktoś zraczył przełożenia bo było 15:40 - po kiego sie pytam :) Przyszła wczoraj nowa 42 i zobaczymy czy będe miał szanse przetestowac przed wyjazdem za granice, a zanim moto rusze tam wezme to minie dłuższa chwila
Dlugie biegi to ma sxv :-) mimo tego 550 nie ma zadnego problemu ze wstawaniem na kolo z gazu na 3 biegu.
Natomiast 450 z gazu na drugim biegu nie idzie na kolo. Moze z pompki z jakims lekkim riderem i tylkiem na koncu fotela :-)
^o to mi właśnie chodzi ze pion w mocnym SM ma być naturalny, a walczyć to ew. trzeba żeby przednie koło się nie oderwało. Ja u siebie mam długie przełożenie i 5-kę trzeba dobrze pociągnąć zeby wbić 6 bieg inaczej odrazu strzela w łańcuch i nie wyciągnie 6-tki. Ale 3 i 4 (już z minimalnym bujnięciem ze względu właśnie na przełożenie) to formalność, a sprzęgło to z 5-ki + energia zawieszenia, i specjalista ze mnie żaden w gumowania ale nad pionem z 1 czy 2 też panuje chociaż trzeba już się liczyć z manetka. Zawsze jak ktoś leci za mną zdziwiony ze to 200 leci, a nie poidzie tyle, ze 180-185km/h to maks. A ile wyciągnie na serii taka 690, tak realnie bez wiatru w plecy i 2km górki?
Racja trochę tej mocy brakuje i za tym tęsknie w stosunku do SXV, ale nie oszukujmy się SMCR to supermoto do użytkowania na codzień a nie torowy kiler. Od pionów na każdym biegu jest EXC 500 :D
Ja odnosnie mocy mam jedna teorie. Jak jest jej za duzo , z duzym momentem i lekkiej budzie, to bedzie walka z manetka caly czas. Nie bedziesz mogl swobodnie operowac gazem, bo bedzie Ci zrywac przyczepnosc. Po ch*j moc jak nie da sie jej przeniesc na asfalt.
Idealnym przykladem byly zawody na Bemowie. Pizgalo strasznie, kiepska przyczepnosc. Pierwszy trening jechalem na moich standardowych "ostrych" przelozeniach 14/50 i byl dramat. Nie bylem w stanie komfortowo dawac gazu na wyjsciu z zakretow, bo ciagle dupa uciekala. Zamiast myslec o torze jazdy, to musialem myslec o tym jak delikatnie dawac gaz, zeby sie nie wypierdolic. Na dalsza czesc zawodow wpakowalem 44 z tylu, co jest odpowiednikiem serii 15/48) i bylo o niebo lepiej.
Takze na ulicy pewnie dodatkowa mox i moment w Twojej 690 sie przyda, ale na torze i tak pewnie skonczy sie kastrowaniem na przelozeniach :-)
Dzinks ja SMCrem (seria) ,przy swojej wadze 200 km/h wyciągałem. Do 190 czuć, że się rozpędza potem to już tylko bujanie.
Levis piszesz tak jak by wszystkie rundy miały odbyć się, w deszczu i na brudnym torze. A w seryjnym zestawieniu SMCr na brudzie, lub mokrym ślizga dupą niemiłosiernie (zresztą jak każde moto) i go przecież nie kastruje tylko jadę tak jak warunki pozwalają. Przy słabych warunkach, można zmienić przełożenia i właśnie dla tego się to robi, dostosowuje się je do toru. Dla mnie to trochę tak jak byś napisał, że slicki są bez sensu bo jak jeździłeś na mokrym to Ci się ślizgały, a jak zmieniłeś na zwykłe drogowe to było dużo lepiej ;)
Na razie zostawiam przełożenia na standardowym zestawie. Zobaczymy co wyjdzie z tych całych kombinacji i jak moto się będzie zachowywało. Potem najwyżej będę dobierał inne przełożenia wedle gustu.
Dzinks ja SMCrem (seria) ,przy swojej wadze 200 km/h wyciągałem. Do 190 czuć, że się rozpędza potem to już tylko bujanie.
Levis piszesz tak jak by wszystkie rundy miały odbyć się, w deszczu i na brudnym torze. A w seryjnym zestawieniu SMCr na brudzie, lub mokrym ślizga dupą niemiłosiernie (zresztą jak każde moto) i go przecież nie kastruje tylko jadę tak jak warunki pozwalają. Przy słabych warunkach, można zmienić przełożenia i właśnie dla tego się to robi, dostosowuje się je do toru. Dla mnie to trochę tak jak byś napisał, że slicki są bez sensu bo jak jeździłeś na mokrym to Ci się ślizgały, a jak zmieniłeś na zwykłe drogowe to było dużo lepiej ;)
Na razie zostawiam przełożenia na standardowym zestawie. Zobaczymy co wyjdzie z tych całych kombinacji i jak moto się będzie zachowywało. Potem najwyżej będę dobierał inne przełożenia wedle gustu.
A ja zgodzę się z Levisem. Teraz na przykład do każdego mocniejszego moto kontrola trakcji i zmienne mapy zapłonu są standardem. Dzięki temu zamiast jeździć i się męczyć, moc i reakcję na gaz możesz sobie dostosować do warunków na drodze/torze. Oczywiście, że żadne supermoto nie ma 100km+ co nie zmienia faktu, że wysoki moment, niska masa i krótkie przełożenia mogą powodować utratę trakcji przy niekorzystnych warunkach.
A jeśli chodzi o Vmax 690 to ja najszybciej jechałem 185 km/h według GPS (coś około 195 licznikowe). Mogło być szybciej ale dałem sobie spokój.
Zmienne mapy zapłonu będą, więc to akurat nie problem. Ale według Was to można by wyjść z założenia, że TMy są do bani bo są lekkie i mocne, co sprawia, że można łatwo na nich utracić trakcję, a kontroli nie mają z tego co wiem. Oczywistym jest przecież, że duży moment i duża moc, zerwą trakcję nawet w super sportowym samochodzie na super przyczepnym torze co nie zmienia faktu, że to kierownik musi się nauczyć nad tym panować. Więc raczej skłaniał bym się ku stwierdzeniu, że trzeba trenować i nauczyć się nad tym panować, a wtedy moc i moment nie będą przeszkadzać.
Ja prędkość którą podawałem to ze wskazań licznika w moto.
Na kiepskuej nawierzchni beda uslizgi. A na suchej i dobrych oponach przy wyjsciu na winklu bedzie Ci unosilo kolo i nie mowie tutaj i unoszeniu kola na prostej, tylko jak moto bedzie w pochyleniu dasz gazu za duzo o 2mm i kolo leci do gory. Wg moich obserwacji gdy moto jest w pochyleniu to duzo chetniej idzie na kolo. Ale moze to opanujesz i bedzie pro :-)
W SMCr nie trzeba przeróbek, żeby się tak działo na ciasnych winklach.
A wg moich spostrzeżeń bardzo dużo zależy od tego co chcemy wykonać i jak obciążymy moto. Czyli np. rondo w lewo slajdem to ciałem obciążam przednie koło, prowadzeniem i punktem podparcia jest lewa noga, a prawą trzymam moto jak i hebel żeby cyrkla nie zawinąć bo przecież tył już zamiata, a i wyjście slajdem z takiego ronda to analogiczne przełożenie dupy na druga stronę, odpuszczenie gazu na moment przy przekładania się z lewej na prawą z moto, i tylko się porządnie przykładamy już do tego wyjścia żeby nie sfrunac bo gaz otwieramy na full. A jak chcemy w tym samym przypadku ale wyjść na kole to przy zmianie kierunku i przenoszeniu masy dociążamy tylne koło, równocześnie się odchylając i już mu pozwalamy, a jeszcze jedziemy w lewo i już z kołem wędrującym do góry zmieniamy pochylenie na lewo i tu już z gazem trzeba trochę uważać ale jak ktoś już trochę obyty to intuicyjnie wie ile tego gazu dodać i nie trzeba walczyć tylko umniejetnie tańczyć z jakimkolwiek moto i to jest recepta, na szywniaka nic nie zdziałamy ewentualnie efektowny numer wyjdzie z twardym już lądowanie, moto trzeba tez pozwolić i pojedzie swoim torem ale w dobrym kierunku, walka to jest na samym początku przygody żeby odnaleźć się w tym „tańcu” a później jest już tylko przyjemniej ale to nie powinno być już mowy o takich sprawach jak mamy już swoją petardę, a do pełni szczęścia brak antyhoppa i podejcia były by pewniejsze napewno, a czasami minimalne zgubienie się tylu i jak lecimy maks prędkością to popuszczenie na ta chwilkę dla odzyskania tylu jest już niebezpieczne.
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 12 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » KTM » SMC-r 690 2016 r. Przerabiamy
Wygenerowano w 0.056 sekund, wykonano 73 zapytań