Samochód do przewozu motocykla (Strona 11 z 14)

Ja wożę w starszym fiacie ducato, ale póki co nie miałem zbyt wielu okazji do wyjazdów :/ Mam poj. 50, więc nie ma dużych problemów z ustawieniem, czy spięciem go do ściany. Aha, warto dodać, że w ściankach mam dodatkowe haki do mocowania pasów/gumek.

Długość paki musi być co najmniej 210cm żeby moto wjechało i to pod kątem.
Ale pickup to lipa. W sumie niewielka przewaga nad "przyczepką"

Największy argument za pickupem to to że Saarazzh ma :D [url]https://youtu.be/khNaIKFbZzg?t=313[/url]

Lepszy jest bus - na picka z racji wysokości pak trudniej jest samemu załadować moto - + wszystko masz na wierzchu, busa zamykasz i idziesz do roboty albo marketu...

Zawsze przy pickupie można kminić z tym wycięciem w klapie, wbrew pozorom nie jest to taki głupi pomysł, o ile konstrukcja to umożliwi i druga klapa nie będzie zbyt droga. Zawsze masz jeden punkt podporu motocykla więcej, na dobrą sprawę wystarczy wtedy jeden pas i moto powinno się trzymać.

Ktoś wie czy zmiesci sie SM w combo C? :) Najlepiej zeby wypowiedział sie ktoś kto faktycznie próbował załadować moto :)

Pytanie zupełnie z innej beczki, ale też o samochody do przewozu motocykli.
Target - dostawczaki typu sprinter, ducato, daily itp do 3,5t DMC.
Stara dobra kaczka MB310, zaczyna mnie wkurwiać, może nie tyle kaczka, co ruda, ale czas na zmiany.
Powoli załamuję ręce, bo z kim nie rozmawiam, to stare jest cudowne i nie ma co kupić w tej chwili do pracy w firmie. Każdy chwali że stare LT 35, albo sprintery przed 2006 to bajka, nie do zajechania, ale już się te czasy skończyły i mamy rok 2017.
Mianowicie, szukam dostawczaka, blaszaka, DMC 3,5t coś takiego L2H2. 3 letni, lub nowy w ostateczność, do pracy, ma jeździć i zarabiać na siebie, będę tym jeździć sam, więc względy komfortu się liczą, ale nie są najważniejsze. Macie jakieś doświadczenia? Co możecie polecić? Co będzie kręcić kilometry, a nie stać w serwisie. Przeloty fura robi głównie z bardzo małym ładunkiem, zdarza się przeładować te 4 razy w roku, ale wtedy to już konkretnie. Mile widziany tylny napęd, ale też nie jest to konieczne, jakoś przeboleję.

Mój lider to ducato - bo tanie i jest wybór.
Sprintera się boję - rdza, serwis idiotów którzy wymieniają moduły bo im tak komputer każe, cen elektroniki nie komentuję.
Daily opinie podzielone
Renault, tak samo jak z Iveco, jedni chwalą, drudzy klną.

Wiem że większość złych opinii to Janusze, którzy kupili szrot i płaczą, ale dużo ludzi z którymi rozmawiam brali nówki z salonów i wraz z końcem gwarancji samochody znajdowały nowego właściciela. Samochód rocznie będzie robić małe przeloty i chciałbym żeby przeżył ze mną ładne parę lat.