Temat: DRZ 400 vs WR 450
Jak w temacie wszystkie.Proszę o Wasze opinie , który bardziej uniwersalny, który dynamiczniejszy, którym na tor...
RM-Z 450 jeszcze na brudasach...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » DRZ 400 vs WR 450
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jak w temacie wszystkie.Proszę o Wasze opinie , który bardziej uniwersalny, który dynamiczniejszy, którym na tor...
Drz -uniwersalny hmm no napewno bardziej niż Wr , wytrzymalszy pod wzgledem przebiegów , dbasz tylko o serwis co 10 czy 6 tys km , za to masz 40 konny motocykl który chyba jest najbardziej popularnym i dającym sie lubić supermoto.
Wr - dynamyczniejsze , napewno wiecej zawojujesz nią na torze , olej i zawory hmm niewiem co 800 km czy 8 mtg jakoś tak za to masz już coś mocnego wyczynowego moc hmm 55 koni? Chyba tak .
Reasumując Drz=uniwersalność , Wr=wyczyn
wr 450 i drz 400 lub drz 400 E są porównywalne moc oba około 50 KM masa rownież
chyba że mówimy o drz 400 s lub drz 400 sm wtedy ma mniejszą moc i niestety jest cięższa
WR bliżej chyba do RMZ niż z DRZ chociaż to enduro nie cross ale silnik bardziej wysilony niż w DRce, osiągami też, w manualu wymiana oleju co 1000 km, inspekcja tłoka co 1000 km (w razie potrzeby wymiana), ja tłok wymieniłem po przebiegu 1600 km , oczywiście spanikowałem czytając manuala bo nie było potrzeby, później wyczytałem że 15-20 tys km to norma ale są śmiałkowie co przejechali dużo więcej na oryginalnym tłoku, olej zmieniam co 500-600 km bo to jest tani zabieg i głowa nie boli, przy moich przebiegach to i tak co 2 miesiące :), zaworki sprawdzałem 2 razy i bez zmian ( teraz przebieg 2500 km), to są motorki wyczynowe i manuale są pisane pod jazdę wyczynową, z mojego krótkiego doświadczenia - przy jeździe cywilnej obsługa robi się prawe jak w szosówce, oprócz oleju który należy zmieniać odpowiednio częściej bo jest go tylko 1 litr więc zużywa/zanieczyszcza się szybciej, DRZ są różne wersje i serwisowanie też pewnie różne, generalnie im mocniej tym częściej/drożej i tu nie ma cudów niezależnie od marki
Ja dzisiaj w Motor Mani przeczytałem artykuł o Hondzie HM 450 w supermoto i sie zakochałem 103 kg 56 koników moja Dr ze swoimi 45 km i 147 kg to gruba baba , na asfalcie tego nie czuć , ale po ostaniej wyprawie do Sulejowa z kolegą na Ktm exc 125 byłem wymęczony bo jechalismy tylko bocznymi , lasami polami . Piach i błoto na kołach supermoto z oponami heidenau to masakra lezałem milion razy. W piachu prowadzało mnie haha od lewej do prawej jedyne co pomagało to podnózki, łycha i zaciśniete zeby , a na błocie mogłem sobie zaciskać zęby nawet zwieracze, nic to nie dawało tył wyprzedzał mnie co chwila :D
ale jak najbardziej polecam mina chooperowców w Sulejowie w osrodku wypoczynkowym gdzie nocowaliśmy, a oni akurat mieli jakiś zlot była bez cenna ze względu na pokrywe błota która dokładnie pokrywała nas i motocykle , aaaa i jeszce road book dzieku któremu trafilismy polami też zrobił furore wsród czopków , frendzelków i chromu :lol:
HAHA trasa była zabojcza w strone Sulejowa mielismyz robić max 100km ale tak bładzilismy po jakis bagnach po Tomaszowie , ze wyszło 150 km i zamiast jechac 2,5 godziny mieliśmy poślizg i na impreze wpadlismy dopiero po 5 godzinkach , droga powrotna była już dopracowana i jechlismy 2,5 h w tym 40 km wzdłuż katowickiej po pasach zieleni i po wykarczowanych lasach wzdłuż , przez małe rzeczki robilismy przeprawe , a jak coś wykraczało poza nasz możliwosci robilismy asfaltem pod prąd hah mina kierwców była rownież niesamowita
To jest TO :D ja na drz na hajdenałach jeżdżę na torze motocrossowym :) daje rade hehe
Wszystko było by ok gdyby przednia opona była wyższa i węższa wtedy cieła by piach jak brzytwa , a no i do pełni szczescia jakies moto 30-40 kg lżejsze bo jednak jak jest sie zmeczonym i spoconym w 30 stopniach brakuje momentami siły zeby je podniesc albo wyciągnać z błota itp , ale nie narzekam jest dobrze :)
hanskloss dobrze napisał.
Wrzuce swoje 3 grosze bo przesiadłem się z DR-Z 400 S (przeróbka na SM) na WR 450.
Na pierwszy plan idzie waga, jest znaczna różnica na korzyść WR - wydaje się jakby by ją mozna pod pache wziasc. WR zupelnie inaczej oddaje moc, DR-Z lubiała dół i średnie obroty, WR natomiast na niższych obrotach szarpie, zdecydowanie preferuje średnie i wysokie obroty. DR-Z guma z 1 no problem, z 2 no problem ale trzeba szarpnąć z trójki zależy od szczęścia. WR - 1 pestka, 2 pestka - nie trzeba szarpać za kiere, 3 - wkręcić na obroty gaz, szarpnąć i jedziesz - trzeba uważać bo jak się wkręci wyżej to można machnąć orła na plecy - na gumie trzeba bardzo delikatnie operować gazem. Spalanie w WR większe chociaż nie mierzyłem, poprostu częściej witam na stacji. O dziwo fajnie się siedzi na WR, kanapa wygodna, pozycja ok, super kontrola przy manewrowaniu, bez problemu łapiesz balans na tej maszynie. Zawieszenie w WR pierwsza klasa.
Czynności obsługowe - DR-Z 2 -3 razy w roku sprawdzić zawory (zazwyczaj nic nie trzeba przy nich robić), olej też podobnie... i to w sumie wszystko. WR po kupnie zrobiłem mały serwis - olej, nowe filtry, regulacja zaworów, nowe uszczelniacze przedniego zawieszenia (trzeba oryginał Yamahy które są kur*wnie drogie bo zamienniki lubią szybko padać), nowy olej w przednim zawiasie plus czyszczenie - łącznie wyszło 900 zł z czego 300 zł uszczelniacze..... Olej wchodzi 1,2 (ja nalałem więcej - 1,5) oczywiście syntetyk. Mam nadzieję, że teraz tylko wymienie olej co jakieś 1500 - 2000 km i spokój. do zaworów zaglądne pod koniec lata i zobaczymy co z tego. WR wyjdzie serwis drożej ale bez tragedii i jak hanskloss napisał niech nikogo nie straszą teksty typu wymiana tłoka co 1600 km. przy naszej jeździe tłok wytrzyma jak w DR-Z. Zresztą jest film gościa co machnął ponad 30 000 km na jednym tłoku. [url]http://www.youtube.com/watch?v=jwLlqEDYnww[/url]
JACA Ty masz chyba WR ze stalową ramą więc masz więcej oleju w obiegu, radziłbym zmieniać olej częściej niż 2000 km dla spokoju, filmik potwierdza żywotność WR chociaż w tym przypadku silnik "locked up" czyli po naszemu stanął, zatarł, wybuchł, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać ale reanimowali :D
Walki (walek) rozrzadu mu sie przytarl :D
A jak z tymi tytanowymi zaworami Jaca?? Często to się zużywa, bo kosztuje ponoć trochę?
Łancuchy napedowe padają w Wrkach , co nie JACA :P
Witam,ja od dluzszego czasu poszukuje sm i teraz trafila mi sie igla drz400sm 2006,2700 przebiegu.niewiem co robic,boje sie ze to nie bedzie wscieklizna tylko moto dla normalnych ludzi.jeszcze tego nie ogladalem bo jest w helmutoni,ale ponoc ma 55koni po przerobce .jest to mozliwe?wlascicielem jest stary niemiecki rider kolo 50tki.wlasciciel serwisu samochodowego.bardziej mnie ciagnie do yamahy bo juz mialem kilka (nie sm)jak przekonac sie do drz?
jak przekonac sie do drz?
:rolleyes:
albo Ci pasuje , albo nie
jeździłeś ?
czy tylko oceniasz ją po cyferkach w danych technicznych?
55 koni w SMce ?? To chyba gość wsadził połowę gratów od E albo od Yoshimury...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » DRZ 400 vs WR 450
Wygenerowano w 0.042 sekund, wykonano 76 zapytań