Mam Husaberga FE 550 z 2004 roku, zrobiłem około 1300km ( 1000 enduro, 300 sm ) i jak narazie żadnej awarii.
Pilnowałem rzeczy serwisowych, wymiana oleju na czas + filtra oleju, czysty filtr powietrza, sprawdzane luzy zaworowe.
Wszystko gra i zap*erdala jak trzeba :) Moto mega lekkie, poręczne i... mocne ;)
Przy przełożeniu enduro na kołach sm z 5 z gazu idzie na gume trzeba się tylko troszkę odchylić :)
Ja mam rozrusznik i wszystko działa jak trzeba.
P.S
Mam takiego na sprzedaż ;)
[url]http://olx.pl/oferta/husaberg-fe-550-ktm-530-525-520-450-400-enduro-supermoto-a2-CID5-IDawdT7.html[/url]
Żeby nie było, że tak zachwalam a tu sprzedaje, robie to tylko dlatego że to moje drugie moto, rezygnuje narazie z enduro dlatego Berg idzie na sell.
Jedni zbierają znaczki, Drudzy chodzą do kina... A MY LUBIMY, JAK NAM SKACZE ADRENALINA!