Zakup moto (WR 450 lub KTM 525)

to może Yamaha 426 na kołach SM + cross - po inspecji silnika, wałkach hotcams itd itd. - w rozsądnych pieniądzach, od mechanika :-)

Stoi taka w Warszawie u kolegi.

1sza WRka z wyglądu jaj nie urywa, ale po 10 letnim enduro nie można zbyt wiele wymagać.
Papiery z serwisu są, ale widać że jakieś pierdoły ktoś porobił za ciężkie pieniądze które można samemu w garażu ogarnąć.
Liczą się konkrety: mth (pewnie nikt nie wie ile to ma nalatane), sel. tłoka, korba (ori czy już zmieniona) i stan zaworów (dalej tytanowe, czy ktoś połaszczył się na stalowe). Fakturę na montaż kierunkowskazów niech sobie w buty wsadzi...

To mojego brata. Oglądał ją Konradoz z tego forum. Gdyby nie błąd w papierach to by ją kupił. Możesz zapytać go- te wady co były wtedy w większości zostały naprawione- już normalnie odpala i nie ciekną lagi.

Sprawa w papierach już wyjaśniona- wszystko się już zgadza- przy imporcie Pani wpisała o jedną cyfrę za mało w numerze VIN- już jest ok w karcie pojazdu i dowodzie- poprawili w urzędzie.

Przednie uszczelniacze zawieszenia + ślizgi i olej w lagach wymienione

Gaźnik wyczyszczony

olej w silniku zmieniony

Zawory wyregulowane

Do moto są jakieś plastiki, łańcuch, zestaw uszczelek.

Generalnie jeździ, pali, skręca.

Potwierdzam, oglądałem i praktycznie pisaliśmy umowę ale wyszedł ten kwiatek z nr. Zanim Krystian to ogarną kupiłem co innego (żeby było śmiesznie również był praktycznie taki sam błąd i też Yamaha ale tam szybko to się udało rozwiązać). Moto warte tej kasy, dodatkowo mogę potwierdzić wymianę uszczelniaczy bo przy okazji wizyty z autem widziałem, że akurat były wymieniane.
Jak dla mnie opcja ekstra, tym bardziej, że jak moto się znudzi robisz sobie remont z bigbore na 450 i masz praktycznie nowe moto:) Jak chcesz mogę ci sprzedać swoją WR  za 11k i sobie wezmę YZ od Krystiana:)