RATUNKU!! układ wtryskowy KTM 690sm

Witajcie
Początek sezonu i już pierwszy wkurw gdyż musiałem rano wrócić do domu przebrać się i zasuwać na tramwaj zamiast zajechać z szykiem pod firmę moim KTM.
Od początku: po paru przejażdżkach na początek sezonu pojawił się dziwny objaw polegający na gaśnięciu przy chłodnym silniku. Motocykl pycił od kopa, chodził równo przez ok. minute a następnie spadał z obrotów dusił się i gasł. Dzisiaj rano niestety nie odpalił w ogóle oraz zaświeciła się kontrolka F1 informująca, że coś nie tak z układem wtryskowym. Błagam powiedzcie, że nie czeka mnie wymiana wtrysku bo chyba sobie strzelę w głowę :) Słyszałem że w tych modelach są dosyć popularne problemy z przepustnicą  (może to to i wystarczy wyregulować?). Mam też kumpla pracującego w laboratorium gdzie może mi przy pomocy myjki ultradźwiękowej przeczyścić wtrysk (może to  to). A może świeca, cewka zapłonowa? Niestety nie ufam za bardzo mojemu mechanikowi i wolałbym go pilnować jak będzie otwierał mój sprzęt. Proszę starych motorowych wyjadaczy o pomoc bo słońce za oknem i grzech nie śmigać :)

PS Jeżeli jest ktoś z Krakowa to może znacie jakiegoś dobrego mechanika, który zna się na KTM? Jest tez tu serwis KTM'a, miał ktoś z nimi do czynienia? Nie zjedzą mnie finansowo?