Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Na każdy temat » Wakacje z supermoto
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jak ja miałem ściga to dla mnie ekonomiczną prędkością było 160-180kmh, momentami do 230, tak było najwygodniej. Nie wyobrażam sobie jazdy za jakimś sm stówką. Jak już to leć sam bo inaczej wszyscy będą na ciebie strasznie narzekać, wyjedziesz trochę wcześniej i dojedziecie w równym czasie. Inaczej naprawdę zamęczysz wszystkich towarzyszy.
Moze pokminie cos jeszcze z przelozeniem ale tak czy siak bede sie meczyl wyczynem.Myslelismyvnad morzem albo nad gorami,ogolnie temat do obgadania.Co do twoich Alp sie teraz sproboje wypowiedziec.Na nie trzeba miec pieniadze a niestety kokosow nie zarabiam wiec w tym roku zostaja mi do wyboru Polskie Gory czy tez Polskie morze ;-)
Mogą byc i polskie góry, jezeli ktos z miejscowych podjął by sie organizacji to ja sie pisze na taki wyjazd.
ruszam i ja w góry / bieszczady w tym roku
przed tym jak Hermes wpadnie i zacznie opowiadac o legedarnej wyprawie na mazury na sm...
To ze swojego doswiadczenia powiem, ze dla mnie 180km jednego dnia na sm to za duzo. Ani to wygodne ani szybkie. Nudno i męczaco. wolalbym go tachac na przyczepie... Ale taki chaw to ze skierniewic na zawody do toronto przyjechal na kolach...Ktm450 to chyba po dojechani zmiana oleju. A w drz 2-3 pitstopy na dolewke.oleju.
Jedz nie przejmuj się my 500km jednego dnia - jeśli sprzęt ci się nie popsuje to będzie miał miłe wspomnienia najważniejsze to wyprawa w doborowym towarzystwie :-)
Z minusów wyprawy to nuda na prostych
Dopiszę, że jak osoby z którymi jedziesz zaakceptują Twoją V przelotową i nie będą cisneli to na SM da się robić turystykę, ale...
- kanapa musi być inna niż "deska" (inaczej przerwy co 50-80km)
- u mnie w DRZ (chyba 16x46) można lecieć 100-110 max przy komforcie OK (żyłując nawet 130-140km/h -ale silnik krzyczy, a wiatr robi swoje)
- jeśli koledzy chcą szybko dojechać do celu, to jest to męczarnia (spróbuj jechać 15min długą prostą przy 90-110km/h - można zasnąć albo się wkurzyć, ze jeszcze 30min nudy przed Tobą), a jak neutralnie + rozglądanie się po okolicy to można przyjemnie spędzić czas (zmiany trasy na ciekawsze, przystanki w dobrych miejscówkach, etc. - kwestia z kim latasz)
- nie wyobrażam sobie trasy wiekszej niż 100-150km w jedną stronę : nie i ch*j
- jak jedziesz z pasażerem, to nie poświrujesz i tym bardziej można zasnąć na długich prostych...
PS. Jechałem na EXC 450 z crossowymi przełożeniami i na trasie byłby dramat (ps. przecież to nawet kanapy nie ma...;) )
Katemowski a Ty jestes moze z Pulaw? :-)
Najbardziej boje sie wlasnie tej nudy,zreszta jak sie jedzie samochodem na dlugim odcinku to tez macie nude wiec to chyba nie uniknione.
Jasne, ale w aucie w razie "W" włączysz radio, zmienisz ustawienia fotela, odpalisz klime etc.... a na moto każda minuta jechania po prostej zmieni się w miliard sekund... ale jak to mówią : w supermoto musi być głośno , niewygodnie i hardcore'owo ;)
Jest takie stare anglosaskie przysłowie mówiące o doborze rumaka do trasy, chyba aktualne: "horses for courses" ( ale mogłem z moim angielskim coś przeinaczyć).
Taa. często chłopaki z Dęblina na komunalnika zaglądają
To zrobię moto to może się zgadamy i porozmawiamy o wypadzie.A czym latasz?
pw
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Na każdy temat » Wakacje z supermoto
Wygenerowano w 0.037 sekund, wykonano 81 zapytań
