Temat: YZ 125 vs. SX-F 250
Witam wszystkich po dlugiej przerwie. Od razu wale z grubej rury i zaczynamy: chodza mi po glowie te dwa motorki. Poprzednia przygoda skladnia mnie ku kupnie KTM'a ale nie jestem uparciuch wiec rozgladam sie rowniez za japoncami. SxF'a szukalbym juz w nowej budzie, czyli 2012 w gore. Yz 125 byle alu rama byla na pokladzie. A wiec tak. Latane to by mialo byc tu i tam, czyli rzecz biorac wszedzie po trochu z naciskiem na tereny i przeszkody ala endurocross. Co do KTM'a to pytanie brzmi jak wygladaja silniczki w 250? Wtrysk czy gaznik, bo juz nie do konca pamietam jak to bylo. Jesli wtrysk to jak wyglada "bezobslugowosc" tego typu zasilania? Pamietam ze pierwsze 350 na wtrysku nosily sie z niewielkimi problemami. Podoba mi sie prostota KTM'a, ale wiem ze 2012 ma juz kiwaczki. Hit czy kit? Swoim EXC 400 przelatalem bardzo duzo i nie mialem problemow z niczym, wiec co do KTM'a powyzsze pytania mysle ze sa wszystkimi nad ktorymi stawiam "?". Z kolei japonskie 2T sa dla mnie zagadka. Zadan dosc laikowe pytanko, czyli co ile mth wychodzi zmiana tloka. I chcialbym uslyszec konkretne opinie uzytkownikow, niz te wyczytane z innych forach obleganych przez dzieciakow jezdzacych DT-kami (oczywiscie do DT nie mam zadnych problemow) 30mth? 40 a moze 50? Jak wygladalo serwisowanie u was? Ogolnie przy zakupie yz 125 chcialbym wystartowac z malym projektem tak wiec na dzien dobry robilbym wszystko co popadnie, ale tez nie wiem czy jest sens skoro co kilka grupszych upalan musialbym zmieniac pol silnika. Moze ktos ma porownanie do EXC 125? No i co tu duzo gadac. Prawdziwe opinie na temat YZ 125 chcialbym uslyszec, a nie jakies opowiadania typu kolega kolegi mial i jezdzil.