Yamaha DT 125 byłaby dobrą opcją, z reguły mało awaryjna, a w przypadku jakiejś naprawy nie napotkasz się na brak części, czy odmowę jakiegokolwiek mechanika, z uwagi na to, że są to znane i dość proste silniki.
DT-ka jednak, jeśli syn ma 14 lat... Wzrost ma taki, że będzie mu wygodnie na niej jeździć, ale w takim wypadku lepiej szukać wersji 15-konnej. Z drugiej strony, moto zaraz może mu się znudzić lub będzie brakowało mocy.
Najtańszym rozwiązaniem będzie kupić chińskiego crossa z 2013 roku, 250 cm ma około 25 koni, także mocy wystarczy, jest to czterosuw, gwarancja jest chyba na rok, także z głowy.
Trzeba szukać tego z dużymi kołami, bo na 14 chłopak się zajedzie...!
Części są tanie, ale wątpię, że komuś będzie się chciało to naprawiać, jednak zapewne przez pierwszy rok nie będzie trzeba do niego dokładać, a w DT możliwy będzie remont itp... Ale trzeba pomyśleć - kto potem kupi chińskiego crossa i za ile? Choć myślę, że za pół ceny, znajdzie się jakiś miłośnik.
I pamiętaj...
Jedź szybko tam gdzie wolno ;]