Temat: Samorozregulowujące się zawory w LC4 625
Siema, nie myślałem że będę pisał wątki o silniku :P ale... :( do rzeczy. Rozregulowuja mi się zawory ssące w mojej pszczółce. Sprawa wygląda tak, ustawiałem zawory przy wymianie oleju, przejechałem ok. 3700km i z głowicy zaczął dochodzić dźwięk klepiących zaworów. Zdjąłem dekielki, i co ja pacze? Zaworki ssące mają 0.4 luzu :( wydechowe nie, jak było ustawione tak jest. Ustawiłem ssące od nowa (0.15) przejechałem teraz 1300 i zawory znów zaczęły klepać. Zdjąłem dzisiaj pokrywkę zaworów, luz oczywiście od nowa 0.4 i teraz tak sobie myślę czy możliwe jest żeby wycierała się ta rolka na dźwigience (kurna, przecież to nie DR'ka, żeby walczyć z wałkami) Czy ta rolka jest na tyle podatna po jakimś przebiegu żeby takie cyrki robić. Przez zdjęta pokrywkę polukałem sobie na krzywki od wałka i wyglądają cacy, więc największe moje obawy (że zblokowana rolka ściera wałek) odkładam na bok. Nie sądzę żeby poluzowywały mi się kontry na śrubkach od regulacji. Regulowałem go już kilka razy wcześniej i nie było takich akcji. A może jest jakaś inna przyczyna, może ktoś przerabiał temat, czekam na wszystkie sugestie.
Dodam od razu że: Moto chuchane i dmuchane. Przebieg koło 30 tyś km. Olej Castrol z najwyższej półki, zawsze zmieniany na czas, a nawet i przed :) Przed jazdą rozgrzewany jak należy, rama zawsze odpowietrzana, no i nie pałowane bez pojęcia, a tu taka skucha.
Motek 2004 rok, silnik HF, 625 SMC
https://www.bikepics.com/pics/2013/02/14/bikepics-2516302-full.jpg