Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Husqvarna » szybko zużywający sie łancuszek rozrzadu
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ostatnio wymienilem lancuszek rozrzadu (po ok 200km sie bardzo rozciagnal), teraz po 380km znow ten sam problem, gdy go zakladalem napinacz byl na ok. 4 zabku, teraz jest na 9. Miał ktoś tak kiedys? Mam juz dosc wymieniania łańcuszkow, ale kpl rozrzad strasznie drogi... ślizgi 350zł koła zebate pewnie drugie, napinacz 170zł... Czy to moze byc wina ślizgów? napinacz? moze kola zebate?
Dodam ze na kolach zebatych jak siedzi lańcuch to nie ma luzów.
Łańcuszek oryginał czy z allegro?
pierwszy Demczuk, drugi allegro, oba DID 219fth oba w tej samej cenie ok 110zł
Lozyska na walkach skontroluj
wszystkie łozyska wymienione ok 500km temu, sprawdzilem i brak luzów.
Jak dla mnie dobry łańcuszek rozrządu nie powinien się rozciągnąć po 200km. Nawet jak coś tam jest nie do końca dobrze ustawione.
Jeżeli napinacz by powodował zbyt mocna napięcie łańcuszka to powinieneś to zobaczyć na ślizgach.
Kiedyś za mocno napiąłem łańcuszek w DRZ to po kilku minutach już powstały wyżłobienia i stopienie ślizgów.
Więc jeżeli ślizgi wyglądają ok to bym chyba obstawiał łańcuszek - zwłaszcza, że DID to jakoś najczęściej podrabiana firmą.
Jeżeli natomiast widać, że ślizgi zjechane, łańcuszek napięty jak struna to zainteresowałbym się napinaczem.
Napisz też może czy już wymieniałeś napinacz, albo sprężynę w napinaczu czy nie?
Zadam też głupie pytanie ale pewnie nie jednemu przyszło do głowy, przy zakładaniu napinacza schowałeś go całego do środka?
a może nieosiowo zamocowane koło zębate na którymś z 3 (2) wałków ?
Jak dla mnie dobry łańcuszek rozrządu nie powinien się rozciągnąć po 200km. Nawet jak coś tam jest nie do końca dobrze ustawione.
Jeżeli napinacz by powodował zbyt mocna napięcie łańcuszka to powinieneś to zobaczyć na ślizgach.
Kiedyś za mocno napiąłem łańcuszek w DRZ to po kilku minutach już powstały wyżłobienia i stopienie ślizgów.
Więc jeżeli ślizgi wyglądają ok to bym chyba obstawiał łańcuszek - zwłaszcza, że DID to jakoś najczęściej podrabiana firmą.
Jeżeli natomiast widać, że ślizgi zjechane, łańcuszek napięty jak struna to zainteresowałbym się napinaczem.
Napisz też może czy już wymieniałeś napinacz, albo sprężynę w napinaczu czy nie?Zadam też głupie pytanie ale pewnie nie jednemu przyszło do głowy, przy zakładaniu napinacza schowałeś go całego do środka?
tak, wyzerowalem:) samej sprezynki nie wymienie, trzeba caly napinacz kupic ehhhh. slizgi juz sa wyrobione nieco (wyzlobione dwa rowki), ale czy to slizgi by az tak daly po dup[ie lancuszkowi.
w sumie nie mam punktu odniesienia jak powienien byc napiety, po zalozeniu nowego i zamontowaniu napinacza, nie byl jak struna, mial z 3mm luzu.
a może nieosiowo zamocowane koło zębate na którymś z 3 (2) wałków ?
sprawdze, chyba sie skonczy tym ze kolejno caly rozrzad wymienie;/
Wybaczcie moje może prozaiczne pytanie, myśle że nie ma sensu dla niego zakładać nowego tematu.
Gdy wyciągam napinacz łańcuszka rozrządu to gdy chce go schować wciskam do końca tak aby nie wystawały te ząbki tak?
W mojej husce zakupionej wczoraj słychać troche ten łańcuszek :/ Nie wiem czym to może być spowodowane i chce sprawdzić jak sprawy sie mają ;)
Jak stan kół zębatych? Najlepiej foto.
hacker33 napisał/a:Jak dla mnie dobry łańcuszek rozrządu nie powinien się rozciągnąć po 200km. Nawet jak coś tam jest nie do końca dobrze ustawione.
Jeżeli napinacz by powodował zbyt mocna napięcie łańcuszka to powinieneś to zobaczyć na ślizgach.
Kiedyś za mocno napiąłem łańcuszek w DRZ to po kilku minutach już powstały wyżłobienia i stopienie ślizgów.
Więc jeżeli ślizgi wyglądają ok to bym chyba obstawiał łańcuszek - zwłaszcza, że DID to jakoś najczęściej podrabiana firmą.
Jeżeli natomiast widać, że ślizgi zjechane, łańcuszek napięty jak struna to zainteresowałbym się napinaczem.
Napisz też może czy już wymieniałeś napinacz, albo sprężynę w napinaczu czy nie?Zadam też głupie pytanie ale pewnie nie jednemu przyszło do głowy, przy zakładaniu napinacza schowałeś go całego do środka?
tak, wyzerowalem:) samej sprezynki nie wymienie, trzeba caly napinacz kupic ehhhh. slizgi juz sa wyrobione nieco (wyzlobione dwa rowki), ale czy to slizgi by az tak daly po dup[ie lancuszkowi.
w sumie nie mam punktu odniesienia jak powienien byc napiety, po zalozeniu nowego i zamontowaniu napinacza, nie byl jak struna, mial z 3mm luzu.qnik napisał/a:a może nieosiowo zamocowane koło zębate na którymś z 3 (2) wałków ?
sprawdze, chyba sie skonczy tym ze kolejno caly rozrzad wymienie;/
Kupiłem nowy napinacz u mleczka i muszę Ci powiedzieć, że nie ma w nim sprężyny. Musiałem dobrać inną, nie pamiętam z czego, bo moja była pęknięta.
oszukali Cię z tą sprężynką :P
[url]http://allegro.pl/napinacz-lancucha-rozrzadu-husqvarna-te-tc-txc-smr-i4102213427.html[/url]
A to skurwe**ny.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Husqvarna » szybko zużywający sie łancuszek rozrzadu
Wygenerowano w 0.048 sekund, wykonano 75 zapytań
