1 Ostatnio edytowany przez michalp (2013-03-11 22:42:07)

Temat: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Nie znalazłem podobnego zbiorczego tematu w związku z tym ze coraz więcej ginie motocykli na naszych drogach i z naszych garaży a nawet w dobrej wieże jako sprzedający.


[url=http://imageshack.us/photo/my-images/820/przechwytywanieor.jpg/]http://img820.imageshack.us/img820/1016/przechwytywanieor.jpg[/url]



Witam. UWAGA PRZYJECHAŁ JAKO KUPIEC Z ALLEGRO BY GO KUPIĆ ,NIE TARGOWAŁ CENY ,POPROSIŁ O JAZDĘ PRÓBNĄ I UCIEKŁ NA PEŁNYM GAZIE U W A G A NIE DAWAJCIE MOTORÓW NA ŻADNĄ JAZDĘ PRÓBNĄ BEZ ZAPŁATY Z GÓRY OSTRZEGAM . Motocykl cross marki KTM SX-F 450 z 2007 r. PODAJĘ numer ramy . VBKMXN4327M331906 TEL. 502690890 Wrocław

[url]http://allegro.pl/ktm-sx-f-450-z-2007-ukradziony-dzisiaj-uwaga-i3082507642.html[/url]

690 SMC --> SOLD

2

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Ciekawostka. Czytałem na jakimś zagranicznym forum żeby nie wrzucać zdjęć w których są dane z GPS (komórki takie np robią), złodzieje wrzucają dane do google maps ze street view i mogą sobie dokładnie obejrzeć w jakim garażu sprzęt stoi, jak im pasuje to zawijają moto w nocy.

TM SMX 450Fi #426
KTM EXC 450 Six Days Sardinia

3

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Chodzi o tzw. dane EXIF, pogoogluj o tym, są narzędzia które hurtowo czyszczą całe katalogi zdjęć z danych EXIF.

Yamaha TT600R 2001 - sold
KTM 625 SM 2004

4

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

A tam najgłupsza rzecz na akucji to moto przy garażu a najlepiej osiedlowym gdzie widać co gdzie i jak i jakie są zabezpieczenia .
Po prostu karma dla złodzieja zresztą stara zasada mówi to nie ty pilnujesz złodzieja ale on ciebie

https://www.facebook.com/MoherosBanditos
www.youtube.com/JG53Pogo

5

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Co za jełop daje motocykl do jazdy bez kasy???

https://www.bikepics.com/members/81

6

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Niestety kurestwo jest i będzie w naszym pięknym kraju, nie można zaufać nawet jak dobrze z oczu patrzy. Tracą na tym uczciwi ale takie zycie. Naprawdę trzeba uważać. Prowadząc firmę motocyklową od ponad 13lat naoglądałem się już różnych magików co za jazdę próbną dawali np.kluczyki od auta,fajnie ale auto mogło być skradzione przed godziną z marketu a kluczyki to jakaś sciema, jeden to nawet małe dziecko chciał w zastaw zostawiać. Zasada jest jedna,żelazna,kasa na stół i możesz jechać. Wielu się dziwi i oburza. To już nawet nie chodzi o to że ukradnie moto.A jak na pierwszym zakręcie sie rozje**ie, skąd mamy wiedzieć jak albo czy w ogóle klient umie jeździć. Klienci są bardzo różni, jedni przyjeżdżają z fachowcami, rozkręcają motocykl prawie do gołej ramy i wszystko jest im podejrzane nawet fabryczne spawy, inni wcale nie oglądają, podoba im się dają kasiore i nawet numerów nie sprawdzą (wierzcie mi tak robi wielu), no i są niestety tacy którzy bardzo chcą nasz ukochany motor ale za żaden ch*j nie mają zamiaru zapłacić...

7

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

mcienki napisał/a:

Niestety kurestwo jest i będzie w naszym pięknym kraju, nie można zaufać nawet jak dobrze z oczu patrzy. Tracą na tym uczciwi ale takie zycie. Naprawdę trzeba uważać. Prowadząc firmę motocyklową od ponad 13lat naoglądałem się już różnych magików co za jazdę próbną dawali np.kluczyki od auta,fajnie ale auto mogło być skradzione przed godziną z marketu a kluczyki to jakaś sciema, jeden to nawet małe dziecko chciał w zastaw zostawiać. Zasada jest jedna,żelazna,kasa na stół i możesz jechać. Wielu się dziwi i oburza. To już nawet nie chodzi o to że ukradnie moto.A jak na pierwszym zakręcie sie rozje**ie, skąd mamy wiedzieć jak albo czy w ogóle klient umie jeździć. Klienci są bardzo różni, jedni przyjeżdżają z fachowcami, rozkręcają motocykl prawie do gołej ramy i wszystko jest im podejrzane nawet fabryczne spawy, inni wcale nie oglądają, podoba im się dają kasiore i nawet numerów nie sprawdzą (wierzcie mi tak robi wielu), no i są niestety tacy którzy bardzo chcą nasz ukochany motor ale za żaden ch*j nie mają zamiaru zapłacić...

    100% true -żelazna zasada kasa do łapki i umowa kupna-sprzedaży podpisana -jedziesz się przewieść  wracasz Ci się nie podoba oddaje kasę i targam umowę co jest najważniejsze - bo mnie już nauczyło jak przyjechał chłop po motocykl tyle gadał ile to on jezdził po czym na pierwszym zakręcie poszedł w betonowy płot i w stanie krytycznym do szpitala.Wyszedł z tego na szczęście ale co się po sądach pobujałem to moje i nikomu tego nie życzę

K ocham
T ylko
M otocykle

8

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

mcienki napisał/a:

nni wcale nie oglądają, podoba im się dają kasiore i nawet numerów nie sprawdzą (wierzcie mi tak robi wielu),

Ja tak zrobiłam kupując z salonu. Niby nie ma szans na sztryms, a po pół roku okazało się, że papiery od innej 250tki mam.
Nie wspomnę nawet ile odkręcania z leasingiem i ubezpieczeniem było i ile to trwało.
Teraz nawet biorąc nówkę sprawdzę wszystko dwa razy.

bez ciśnienia...
www.bezciśnienia.pl

9

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Dody napisał/a:

żelazna zasada kasa do łapki i umowa kupna-sprzedaży podpisana

Na to bym się nie zgodził.
Daje Ci siano i podpisuję umowę kupna-sprzedaży, jadę się przejechać a jak wracam to Ciebie już nie ma bo teoretycznie właśnie mi sprzedałeś motocykl.

Niestety ale kombinują zawsze obie strony.

Husaberg FE 450 E / SM
KTM 380 SMR SOLD
DR-Z400SM   3x3 , FCR39MX , JD , MRD/SSW , MAGURA/BREMBO4P/BRAKING320MM, IMS 2.6  SOLD

10

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Też bym umowy nie podpisał. Tylko ja jestem z tych co jak się podoba to biorę i zawsze sprzedający mnie namawia żebym się chociaż przejechał ;)

TM SMX 450Fi #426
KTM EXC 450 Six Days Sardinia

11

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Fakt są różni ludzie jak sprzedawałem auto to kazałem się gościowi przejechać a on powiedział po co, przejadę się wracając do domu.
Jak moto kupowałem to oglądałem DRZ za 18500 sporo kasy nieźle dłubnięta, gościu mówi: syna nie ma ale jak pan chce to sobie pojeździ jak panu pasuje to się dogadacie jak wróci syn. Polatałem z pół godziny bo tak zajebiście się latało :D na jego szczęście wróciłem:).
Sprzedających i kupujących można spotkać cały przekrój.
Ja osobiście motoru nigdy nie daję na jazdę sprzedając, ale nie wyobrażam sobie kupna bez jazdy :).
Jak na razie wszystko szło gładko ale mogą być różne sytuacje.
np odwrotna niż w temacie: przyjeżdżamy oglądamy moto, papiery, wszystko ok. Jest super jesteśmy zdecydowanie trzeba jeszcze się przejechać, sprzedający bojaźliwy zgadza się tylko po wpłacie równowartości, płacimy jeździmy wracamy a Gościu znika.
Hehe jeszcze jedzie na policję i zgłasza kradzież hahahaha.
No ale tą kwestię to najlepiej załatwia się po prosu kupując w dwie osoby, wtedy jedna zostaje.

Najlepsze MOTO to SUPERMOTO

12 Ostatnio edytowany przez AntonioPL (2013-03-13 03:42:51)

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Znajomy ma jedno zdanie, ktore troszeczke odstrasza klienta od kradziezy. Poprostu mowi, przed jazda probna, ze musi potem jeszcze wziac go na warsztat, bo ma nadajnik GPS do lokalizacji i chce go wyciagnac przed sprzedaza. Klient nie musi wiedziec, czy takie cos istnieje, ale jednak efekt placebo jest. Polecam ;)

Simson SR50 90ccm [1986] -> Yamaha WR 450F dualsport [2004] -> KTM 690 SM Prestige [2007]

13 Ostatnio edytowany przez rbsn99 (2013-03-13 08:34:23)

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Prawda jest taka, że jak złodziejaszek będzie chciał, to i tak zrobi swoje. Jak nie na jeździe próbnej, to wieczorem / w nocy / święta / przypilnuje Cię na mieście przyjedzie po sprzęt i żaden gps czy zabezpieczenie go nie powstrzyma. Kwestia profesjonalności i determinacji złodzieja.

Btw swego czasu trafiłem na złodzieja / złodziei idiotów, miałem włamanie do domu, prócz wiekowej mp trojki, zginął odświeżacz do kibla w spreju, perfumy na wykończeniu, pół rolki papieru toaletowego, gacie żony i ostatni kawałek trzydniowej pizzy. Złodzieja podziwiam za rozgarniecie i wyraźnie określone cele, ale za ten kawałek pizzy to mu jaja urwę jak się znajdzie, bo nie miałem co jeść po imprezie. Z policjantami co przyjechali na zgłoszenie laliśmy z tego pół nocy.

DRZ400SM, KTM 990 ADV

14 Ostatnio edytowany przez I/JG53_Pogo (2013-03-13 14:04:36)

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

rbsn99 napisał/a:

Prawda jest taka, że jak złodziejaszek będzie chciał, to i tak zrobi swoje. Jak nie na jeździe próbnej, to wieczorem / w nocy / święta / przypilnuje Cię na mieście przyjedzie po sprzęt i żaden gps czy zabezpieczenie go nie powstrzyma. Kwestia profesjonalności i determinacji złodzieja.

Dokładnie bo  to złodziej pilnuje ciebie a nie ty jego .
A co do kupna to dobra opcja jest zabrać na czas jazdy próbnej dowód osobisty gościa i tyle ;)
Ja jak bym kupował i był bym sam to kasy bym na stole nie zostawił.

No i kupujący też są nieźli kiedyś kolega sprzedawał harleya Davidsona- customa przyjechał z daleka jakiś typ w dresie no i pierwsze hasło to przejedź się a ja zobaczę jak ten motocykl jeździ :)

Za tydzień telefon że moto nie dziala nie odpala i nie wie co jest grane , okazało się po czasie że kraniku nie odkręcił :)

https://www.facebook.com/MoherosBanditos
www.youtube.com/JG53Pogo

15

Odp: Skradzione motocykle [nie tylko Supermoto]

Jak jak pojechałem po moto to z kolesiem - ja zostałem z pieniędzmi a koleś latał i sprawdzał. Sprzedający opowiadał wtedy, że tydzień wcześniej ktoś nie wrócił na kolegi motocyklu, zostawiając kradzione auto w zastaw.
A złodzieje są tak już bezczelni, że włamali się do garaży pod budynkiem i wszystkie otworzyli i wyczyścili. Zabrali rzeczy motocyklowe z 2 garaży i z reszty jakieś elektronarzędzia, lecz nie zabrali motocykli zastawionych samochodami. itp. Sprawa zgłoszona na policje, byli zdejmowali odciski i inne tam czynności, a potem męczyli protokołami wszystkich do wieczora. Kolega olał to i w tym czasie założył dodatkowy zamek na garażu bojąc się o swoją WR i okazuje się, że dobrze zrobił - złodzieje przyszli następnej nocy po motocykle i sąsiadowi ukradli, a do kolegi garażu się nie dostali. Do dziś pozostaje tajemnicą, jak udało im się wyjąć chyba Transalpa z małego garażu nie rysując i nie przestawiając samochodu.

http://www.youtube.com/watch?v=4H0w5DHh0w8

Yamaha WR450F - Brudas
KTM 690 SMC-R - SM