Ciekawe motocykle na allegro/ebay (Strona 298 z 891)

Nawet nie cena tylko tak z wyglądu podlatuje szrotem. Może dlatego że nie domyte.

[url]http://otomoto.pl/ktm-smc-660-supermoto-M3520845.html[/url]

Wygląda całkiem spoko moim zdaniem. Może ktoś skorzysta :)

Kolejne z cylku: FAP TIME

[url]http://www.ebay.co.uk/itm/Honda-Cr500-AF-Supermoto-MX-Swap-PX-/200890319029?pt=UK_Motorcycles&hash=item2ec5ff00b5[/url]

Gadałem z tym typem. Nic nie wie o tym motocyklu, wie tylko jakie ma opony i naklejki.
Mówi, że do wymiany jest łańcuszek rozrządu mimo, że się nie zna. W związku z tym nie wiadomo co jeszcze będzie do roboty. Bardzo mu zależy na sprzedaży, jest skłonny do negocjacji, sam do Ciebie oddzwania. Ciekawe jaka to jest zagadka. Osobiście mi to śmierdzi

Nawet jeśli silnik trup, to jakby za 5,5k oddał to myślę, że i tak byłoby warto, o ile jest prosty. Można by zrobić remont i ma się super sprzęt.

k***a a czy każdy użytkownik zaraz musi się znać i być.... mechanikiem ilu jest zielonych co kupują,nudzi im się i aby kupić kolejny najpierw muszą sprzedać obecny a jeśli jego wiedza ogranicza się do tego gdzie jest wlew paliwa to czego wymagacie. Więc potem jest że ja nie wiem,nie znam się chce tylko sprzedać a czasem i kupić. Mam kilku takich znajomych. Teoretyków i wyznawców google też znam a ci są jeszcze gorsi. przykład: Koleś kupuje piżdzika(125) po miesiącu jest "miszcz"(teori) król prostej który ściaga się z skuterami. OK wyraża chęć na prawko "A" więc od razu kupuje motor 850ccm bo to "przeca" dobra pojemność. Ok moto stoi w garażU,chyba wszystkim się nim chwali, zmienił tarcze z GB na Pl bo to ważne,już wyczytał że potrzebna mu klatka,wyświetlacz biegów i amor skrętu bo wyczytał o jakiejś "trząchawce"  :) Oczywiście prawka jeszcze niema bo zima,niczym wcześniej nie jeżdził. i straszny mądrala

Chodzi mi bardziej o sprzedawców handlujących sprzętami, jeżeli się za coś bierze i trzepie na tym hajs to niech weźmie minimum odpowiedzialności za to co robi. W ogłoszeniu cycuś glancuś opony, napęd klocki super. A potem okazuje się na miejscu, że opony do wymiany, napęd wyciągnięty do końca regulacji, a moto po vinie jest 2 lata starsze niż w ogłoszeniu. Jeszcze dobrze jak takie rzeczy wyjdą po długim ciągnięciu za język przez telefon, a nie po załatwieniu busa i jebnięciu 1000 km w obie strony.
Co do motocyklistów kupujących "ot tak bo ładny jest to kupie" to sam miałem przypadek, że po mojego fazerka przyjechał chłopak, popatrzył, odpaliłem mu, dał na 4 tys obr i spisaliśmy umowę. Jak się potem okazało to nawet nie wiedział jak się uruchamia sprzęta. Teraz jak szukam SM to też jestem zielony dlatego szukam na googlach i forach ile mogę, na co zwracać uwagę przy kupnie. Nie miałem nigdy takiego singla, żadnego kontaktu z enduro, dlatego lubię jak sprzedawca opowie mi coś o sprzęcie, na co zwracać uwagę przy eksploatacji itp. Jest wtedy jakiś cień szansy, że gość wie co sprowadzać, a nie wziął pierwsze lepsze spawane padło od przysłowiowego turasa.