Tablica rejestracyjna a kąt mocowania (Strona 1 z 2)

Mam taką samą rozkminę, bo tablica psuje cały wygląd..
Ale jak trafisz na jakiegoś rutyniarza to będzie kłopot

Raku pierdo*i system ! :D

Co do blachy to aktualnie też latam bez ale wcześniej kiedy miałem jeszcze dt125 to miałem kilka sytuacji, że przy kontroli policjant kazał mi wyprostować tablicę do kąta 90stopni albo zabierze mi dowód. Jednym to przeszkadzało a znowu inni nie zwracali na to uwagi, więc zależy na kogo trafisz. Ale warto mimo wszystko zamontować tą blachę tak aby mieć możliwość w razie czego być w stanie ją wyprostować :)

taaaa tylko raku jako argument może podać, że rozjeb*e komisariat czołgiem. Inni nie mają czołgów

Mój szpadel pod tablicę jest pod katem jakichś, bo ja wiem, 45 stopni, wdoopili mandat jak grzecznie na czerwonym stałem. Chociaż może dlatego że wcześniej mnie widzieli jak na gumie popylałem:P

Za zasłanianie tablicy jest 100. W niektórych okolicznościach to taniocha :)

Ja mówię że jest za duża, niebezpieczna  i generalnie mi się nie sprawdza, do tego opowiadam anegdotkę, jak to mojemu koledze, po glebie mało co taka tablica nie ucieła głowy ( anegdotka autentyczna ).   
Trzy razy zadziałało,  w tym dwa razy  na tym samym gliniarzu (na koniec dodał, do 3 razy sztuka, następnym zabieram dow. rej.).