[ Zamknięty ] Adapter do zacisku KTM (Strona 2 z 2)

Muszę się ustosunkować, no nie mam wyjscia, lecz na wstępie muszę pochylić czoło nad formą Twojej wypowiedzi - jestem mile zaskoczony pełną kulturą. Na innych forach raczej obserwuje zachowania zgoła odmienne w tego typu sytuacjach :)
Po pierwsze - by było jasne - sformułowania "pełny kibel" nie użyłem jako opini o firmie Dynotech. Chodziło mi tylko o to że nic się nie dowiedziałem i dalej jestem w tzw. dupie :)
A dalej....Rozumiem że jesteś jakoś związany z firmą Dynotech, jako właściciel czy pracownik i dlatego tak oburzyła Cię moja wypowiedź. W innym przypadku chyba nie stawał byś w obronie ludzi zupełnie obcych o których działaniu nie wiesz nic. Przecież chyba nie wypowiadałbyś się nie znając treści mojej rozmowy. Zauważ że najpierw polecasz mi ten kontakt wiedząc dokładnie czego szukam a potem jesteś zdziwony moją opinią skoro "przecież powiedziano Ci że mają adaptery do seryjnych zacisków a nie do takich jak Ty chcesz". Na samym wstępie tego tematu napisałem że szukam adapterów do zacisku czterotłoczkowego czyli nieseryjnego i wkleiłem odpowiednie zdjęcia. Ale rozumiem, chciałeś dobrze. W skrócie wytłumaczę dlaczego w moim omawianym poscie zastosowałem ogólnik "Zresztą to nic nowego, polsko-motocyklowa normalka". A jak wygląda typowa oferta internetowa polskich firm motocyklowych? Lista producentów i dostawców w tych niby stałych ofertach jest zazwyczaj dłuższa niż w sklepach niemieckich z 30-letnim doświadczeniem. Lecz gdy przychodzi do poszukiwania konkretnych produktów które nie są masówką typu tankpad, zazwyczaj nikt nic nie potrafi nic doradzić a nawet jak przypadkiem potrafi to oczekiwania trwają tygodniami a potem zazwyczaj okazuje się "że tego to akurat nie było ale mamy piękne nowe motocykle". Chwała Panu że właśnie zniknęły granice i do Berlina dojadę w czasie trwania seansu filmowego. Można to potraktować jako marudzenie ale ktoś powinien zacząć produkować koszulki dla pracowników typowego nawiślańskiego sklepu motocyklowego w których musieliby chodzić jak w mundurkach. Na koszulkach nadrukowane byłyby słowa które wszyscy widzimy wypisane na ich twarzach - "CZŁOWIEKU, KUPUJ TO CO JEST A JAK CHCESZ WYDZIWIAĆ TO SPADAJ" :]
I DLATEGO WŁAŚNIE, gdy dzwonię do firmy z tak wspaniałą stroną www która prezentuje się jako specjalista w tematyce supermoto i słyszę "Taki adapter? A to nie wiem co to jest i w ogóle to nie stosuje się takich adapterów bo to element giętki w układzie hamulcowym, ja proponowałbym raczej nowy zacisk Beringera który mam na półce za jedyne tysiąc czterysta" to choćby nawet było to powiedziane śpiewająco, mój entuzjazm będzie raczej umiarkowany.
Napisałeś co o braku szacunku.....Owszem, może jestem obarczony kiepskim kilkunastoletnim doświadczeniem polskiego klienta-motocyklisty ale na dzwięk słowa "szacunek" w odniesieniu do relacji sklep motocyklowy/serwis a klient detaliczny robię się od razu elektryczny :]