Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Na każdy temat » Rower
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mój znajomy ostro bawi się w DH (Gdańsk- przepiękne trasy) - niestety mimo zbroi i ochraniaczy ostro się ostatnio połamał - bark i te sprawy :(
...ale jak to mówią : "No Fear, No fun" :P
- sam śmigam codziennie do robo i jak zawsze to walka o przetrwanie :P
jak jeszcze mieszkałem w Karkonoszach to tylko rower DH, Dual, wypady do Czech ( mają bardzo fajne miejscówki ) i budowanie własnych torów i dirtparków.
Teraz mieszkając w centralnej Polsce, ze względu, zę jestem zmanierowany ukształtowaniem terenu porzuciłem rowerową zajawkę
Zanim 7 latem kupilem pierwsze moto, śmigalem ostro po gorac na fulu do enduro. Ot takie 5000 km rocznie :)
Mialem zaczac startowac w maratonac ale wysiadly mi kolana :(
W zeszlym roku moj ortopeda pozwolil mi wsiasc na rower, chwilowo mam NRS1 ale zima bd budowal jakiegos AMa :)
Szkoda tylko ze po enduro i supermoto rower nie smakuje tak samo...
Jol
Ja bardzo lubie rower, jezdze do pracy jesli wczesniej wstane, bo mam 22 km w jedna strone :) a wyczynowo nie jezdze bo brakuje czasu i odpowiedniego sprzetu. Mam Meride TSF 400-D ( MTB ) i raczej do skoków sie nie nadaje, ale za to udało mi sie pojechac nia 70Km/h, z niewielkiej górki lub podobna predkośc osiagnąłem kiedys jadac za tirem, choc nie popieram takich wyczynów, to szczerze mówiac adrenalinka jest he,he :)
No śmigańsko za TIRem albo autobusem fajnie nabija serducho. :D
Nie popieranie takich wyczynów to jedno, a znużenie i myśl, że można być 2x szybciej na miejscu to drugie. :D
Czasem jak jest trochę czasu i chęci to się pośmiga po Sudetach, szeroko omijając asfaltowe drogi, dłuższe trasy też się zdarzają :) Od czasu do czasu trochę poskaczę na torze motocrossowym, ale trochę szkoda roweru, bo sprzęt wyczynowy to, to nie jest. Jednak po zakupie moto, rower zszedł na drugi plan i stoi w kącie.
No to sobie dzisiaj zakupilem rowerek i czas rozpocząć przygotowania do przyszłego sezonu
W końcu, mniejsza waga = jesteś szybszy, więc Maniek chyba chcę wygrać w przyszłym sezonie :D
Ja zasuwam na dualu po mieście w większości na tylnym to takie dowartościowanie jak nie mam czasu na moto :)
Maniek, jakiś konkret czy po prostu coś do pedałowania? ;)
Dla mnie rower zawsze będzie bardziej no1.
Moja żona mnie zarznie bo ostatnio znowu zamordowałem swój rower ze skrzycznego.
jak zwykle urwany hak, tylny prowadnik, szprychy.
Teraz dobry czas na kupno roweru
Ja zasuwam na dualu po mieście w większości na tylnym to takie dowartościowanie jak nie mam czasu na moto :)
Mam tak samo, zwłaszcza teraz jak nie ma moto. Z tym, że ja śmigam typową streetówką.
ja też streetóweczką a jeszcze do niedawna trialóweczką :)
Maniek, jakiś konkret czy po prostu coś do pedałowania? ;)
Gary Fisher Big Sur 2010 lekki rowerek narazie super sie spisuje. Mozna chyba powiedziec ze to troszke lepszejszy niz zwykly do pedalowania:) staram sie codziennie cos smignac naprzemienie z bieganiem. Cel do osiagniecia do kwietnia przyszlego roku to 8kg w dol.
8kg na rowerze to naprawdę będziesz musiał zrobić sporo km-ów
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Na każdy temat » Rower
Wygenerowano w 0.047 sekund, wykonano 70 zapytań
