twenty suspension (Strona 3 z 5)

Upadek Mego kolegi z timu Twenty Benedikt Waag

[url]http://www.youtube.com/watch?v=SVL5sVpLTdA[/url]

[url]http://www.youtube.com/watch?v=sGaXuSXpbeU[/url]

Ten ktoś na zdjęciu z tą dupeczką to laska czy koleś ?

Czytałem na forum wielokrotnie iż regeneracja lub naprawa amortyzatorów to dość łatwa i nie skomplikowana czynność i każdy średnio zaawansowany miłośnik mechaniki sprosta temu zadaniu. Prawda. Czasami tylko zastanawiam się czemu tak mało jest tych średniaków a jeszcze lepiej mówiąc pomysłowość lub nie wiedza nie zna granic. Chciał  bym tu zaprezentować żniwo ostatnich kilku tygodni jakie miałem "przyjemność" zebrać po tzw naprawach lub regeneracjach. Bywa tak często iż spotyka się opinie o złych simeringach lub uszczelniaczach (są takie) ale problem jest w tym jeśli ktoś nie potrafi usunąć przyczyny nieszczelności i takie prace sprowadzają się do wymiany samych uszczelniaczy.  Nie jest dziwne ze po pierwszym wyjeździe amortyzatory ciekną ponownie. Nie wiem tez dlaczego niektórzy zwracają uwagę na swoje zawieszenie wówczas kiedy przestaje działać lub cieknie tak intensywnie iż zalewa klocki hamulcowe i osłabia efekty hamowania. Poniżej przedstawiam kilka fotek na których widać dotkliwie co kryje się w amortyzatorach , najgorsze jest to ze wiele z tych części było ponownie użytych i zamontowane w amortyzatorach po tzw. regeneracji i kiedy kolejne wymiany uszczelniaczy nie przynosiły skutków wówczas zwracano sie do serwisu. Bardzo poważnym problemem jest brak odpowiednich narzędzi i używanie bezmyślnie czegoś co było właśnie pod ręka nie zwracaj ac uwagi na skutki takiego postępowania.

Na początek prezentuje bardzo często spotykany przypadek jak wbijano tulejki ślizgowej- simeringi za pomocą jakiegoś tępego narzędzia

Nie umiejętność w rozkładaniu gabli powoduje takie obrazy, czesto przyczyna takiego stanu jest tez zbyt mocne podgrzewanie elementow amortyzatora co ma "ułatwić" rozebranie ich

W amortyzatorach można często znaleźć takie obrazy jak te tulejki ale najgorsze jest to ze ktoś to ponownie zakłada a kiedy zawieszenie źle pracuje przychodzi myśl ze coś jest z tym nie tak

A to dowody na to jak nie należny traktować podzespołów zawieszenia (młotek i przcinak i spawarka) nie maja co tu szukać.Bardzo wazne jest aby ogladac naprawiane elementy i użyć trochę wyobraźni a nie siły

Nie którzy z Forum mogą pewnie rozpoznać swoje stare elementy zawieszenia. Pozdrawiam

naprawdę to chyba są jakieś szczególne przypadki traktowania

Potrzebuje porady.

Mam dwa podobne zwieszenia kayaby. Jedno endurowe, a drugie crossowe.
Endurowe jest w lepszym stanie, a crossowe bardziej mi pasuje.
Jak mogę najmniejszym nakładem pracy pozamieniać je tak żeby to endurowe dostało crosową charakterystykę.
Czy dobrze kombinuje, że wystarczy zamienić zawory (dolne i górne kapturki) oraz sprężyny?

Dzięki.
Wyglądają identycznie jeszcze porównam jak rozkręcę.
Tak sobie teraz pomyślałem, że jak już wyjmę dolne zaworki, to przełożenie cartridg-a nie jest już żadną dodatkową robotą.