Pierwsze kroki (Strona 3 z 4)

Nie mam co prawda porównania z innymi SM, ale po przesiadce z Horneta900, to się prowadzi jak rowerek

Aaa... bardzo możliwe Gierwi, ja tylko sie karnąłem na tym.  Lub po prostu... nabrałem maniery latając CRFą waga na sucho 104 kg. z litrem oleju i kilkoma litrami paliwa, niewiele więcej. ;) To też robi swoje.

Hehe oo widzisz Cross to mamy w takim razie tak samo... jazda ma mi dawać wyłacznie frajdę... wtedy pamiętam wsiadłem i mówię Maniek coś ku..rwa jest nie tak... Maniek odpowiada, że ona tak ma ;)

Mówisz Gierwi że czas na zmiany... by się odzwyczaić od dobrego. ;)

Przesadzacie !
Jacek napisał , że od wielu lat nie jest już nastolatkiem i 125 , a juz napewno w 4t będzie porażką .
Nie bądzie nadopiekuńczy bo to też sie źle kończy .

Mike, wiemy że rozsądnie radzisz ale to nie forum ścigacz.pl ;)

Jesli Jacek jeździ samochodem to wie jak wygląda ruch uliczny , jesli po kursie będzie potrafił wsiadać i z siadać z motocykla to na początek mu to wystarczy na spokojne zapoznawanie sie z motocyklem .  :D
Czy to będzie 125 , 400 , czy 1000 to i tak od niego będzie zależało czy sie ogarnie czy będzie udawał mistrza .
Napewno na początku jesli przesadzamy dobra jest gleba ogarniacz , wtedy człowiek nabiera dystansu do swoich umiejętnosc i szacunku do motocykla . Wiem bo sam drugiego dnia po zakupie motocykla przeleciałem skrzyzowanie na plecach i to z własnej głupoty , ale dobra gleba nie jest zła bo po niej człowiek staje sie lepszym człowiekiem i w brew pozorom jes bezpieczniejszy od tego który gleby nie doświadczył bo wie jak szybko można wszystko skończyć .
Tak wiec Jacek kupuj moto moze to być wrx 250 , może być drz400 , lub inne i jeździj ile sie da , oporowo przed śniadaniem po śniadaniu , przed obiadem po obiedzie , przed kolacją po kolacji i nie załamuj sie jak nie utrzymasz moto i sie przewroci, jak Ci zgasnie, jak sie razem wyglebicie to wszystko pomaga obyć sie z moto .